
Warunkiem zarejestrowania się jako kandydata na wójta jest zgłoszenie kandydatów na radnych w co najmniej połowie okręgów. Niby proste, ale w przypadku alkoholika i wójta w jednej osobie Tadeusza Piotrowskiego, to wyczyn niemal niemożliwy. „Niech lepiej zbiera sobie grupę na mitingi alkoholowe, bo ja pod jego sztandarem nie wejdę nawet do ubikacji” – mówi jeden z nagabywanych przez Piotrowskiego, aby wystartował z jego komitetu. Wiadomo iż „rekrutacje” przeprowadzają również inni kandydaci, a wśród nich – bądź co bądź poważny, uczciwy i odpowiedzialny - przewodniczący Rady Gminy Eugeniusz Leśniewski. Wioska od wioski, ale na razie nic nie wychodzi, bo Ściechów, Ściechówek, Lubno i Marwice raczej nie są zainteresowane, aby pracować na obecnego przewodniczącego. „Nie ma najmniejszych szans, choć Leśniewski, to poczciwy i porządny człowiek. Całkiem inaczej niż ta pijaczyna” – mówi jeden z rozmówców przewodniczącego. Na razie najbardziej spójna jest „Wspólnota”, a wszystko dlatego, że jej członków nie łączy sama chęć bycia we władzach wykonawczych lub w Radzie Gminy, ale wola zmienienia wizerunku i zrobienia czegoś konkretnego. „Każdy jest dla nas ważny i nie traktujemy kandydatów jak mięso armatnie przydatne do realizacji swoich celów, ale jako zespół chcący w tej gminie coś zmienić” – mówi przewodniczący „Wspólnoty” Wojciech Zwieruho.