30.08.2010

NA KŁOPOTY ZWIERUHO

Źle się o nim nie mówi, bo serdeczny i uśmiechnięty jest nawet wtedy, gdy „zalewa go krew”. Wyróżniony w sobotę (28 bm.) za najładniejszą posesję Paweł Zwieruho, to unikalny typ zaradnego przedsiębiorcy, aktywnego społecznika oraz sportowca…

Mieszkający w Tarnowie Paweł Zwieruho właściwie nie przestaje się uśmiechać. Dla każdego ma miło słowo, sytuacyjny żart lub po prostu serdeczne pozdrowienie. Nie ma wątpliwości, że jest urodzonym handlowcem i zawsze dobrze kupi lub dobrze sprzeda. „Rozmawiając z Ruskiem zapomina się o wszystkim, bo dla niego nawet problemy przestają być problemami” – mówi sołtys Roman Gajda. „Paweł ma po prostu dystans do siebie” – dodaje wicewójt Daniel Niekrewicz. Wiadomo, że jest logistycznym mózgiem niemal dla każdego przedsięwzięcia w gminie – od Dnia Tarnowianina, przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, a na imprezach organizowanych przez Henryka Zonemana kończąc. „Jeszcze nigdy nie odmówił pomocy i wsparcia” – mówi jego brat, a zarazem szef „Wspólnoty” Wojciech Zwieruho. Znany jest jako sportowiec „Unii Lubiszyn – Tarnów”, ale również jako fan mocnej muzyki. „Byłem z nim na Woodstooku i widziałem jak ważna jest dla niego muzyka i fajne koszulki” – mówi kolega Zwieruhy. Koszulki, to jego znak rozpoznawczy i z każdej podróży przywozi kolejne, bardziej kolorowe i jeszcze bardziej oryginalne. Jest członkiem Rady Sołeckiej Tarnowa i prowadzi sklep z używanymi meblami oraz sprzętem AGD.
Potwierdzeniem jego bezkonfliktowości i koncyliacyjności jest fakt, że nawet ze swoją konkurencją zamiast konkurować, rzetelnie współpracuje.