Wójt światło wyłączył. Wicewójt nakazał włączenie. Światła w wioskach dalej nie ma, a kierownictwo zakładu energety- cznego „klei głupa”…
Lubiszyńskie wioski miały być ponownie oświetlone już tydzień temu, ale do dziś (02 bm.) panuje w nich ciemność. „Stosowny wniosek został wysłany już kilka dni temu i jest obietnica, że światło zostanie zapalone” – mówi wicewójt Daniel Niekrewicz, który na wniosek radnych i mieszkańców, zmienił decyzję swojego szefa i wysłał do Zakładów Energetycznych „ENEA” w Dębnie wniosek o to, by gmina Lubiszyn była w nocy oświetlona. „Nic nie będę mówił na temat korespondencji z urzędem, bo to nasza sprawa, ale powiem, że my zawsze reagujemy w miarę szybko i niczego nie wstrzymujemy” – wyjaśnia enigmatycznie wicedyrektor zakładu w Dębnie Romuald Głowacki. Szybkość i dynamikę pracy „energetyki” znają szczególnie ci z mieszkańców, którzy czekają na podłączenie prądu do nowych domów. „Mamy stosowną umowę z urzędem i jej się trzymamy” – wyjaśnia Głowacki. Nie trudno zgadnąć, że sama sytuacja jest komiczna, bo wójta Tedeusz Piotrowski światło w wioskach wyłączył, a wicewójt Daniel Niekrewicz pod jego nieobecność postanowił światło zapalić…