16.08.2010

GMINĘ MA GŁĘBOKO..., ALE O SWOJĄ KASĘ WALCZY JAK LEW...

Radni obniżyli wójtowi wynagrodzenie, a ten zaskarżył uchwałę i wciąż chce zarabiać tyle samo. Wiadomo, że samodzielnie odwołania by nie napisał, a więc radni powinni poczuć się jeszcze większymi marionetkami pewnego prawnika…

Pisanie i krytykowanie wójta Tadeusza Piotrowskie- go jest nudne. Trudno przejść jednak do porządku dziennego nad faktem, że Rada Gminy słusznie obniżyła mu wynagrodzenie, a ten – przy pomocy wiejskiego prawnika w Wysokiej – postanowił odwołać się i dowodzi, że należy mu się wynagrodzenie na dotychczasowym poziomie. „Istotnie, wójt Gminy Tadeusz Piotrowski odwołał się od uchwały Rady Gminy. Pismo w tej sprawie wpłynęło do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego 3 sierpnia br. Obecnie trwa weryfikacja skargi” – informuje „PT” rzeczniczka wojewody lubuskiego Urszula Śliwińska – Misiak. „Dramat i szkoda nawet gadać, bo gdyby miał honor, to dałby sobie spokój” – mówi radny i sołtys Baczyny Jerzy Obara. "Nie wierzę, że wojewoda stanęłaby po stronie kogoś takiego" - komentuje sprawę szef komisji rewizyjnej Rady Gminy Stanisław Dudziak. Sam wójt Piotrowski z trudem napisałby samodzielnie kartkę pocztową, ale jest pewien prawnik, który chciałby radnych najzwyczajniej w świecie ośmieszyć . "Mecenas z sesji zwiał, a teraz chce udowodnić, że uchwała podejmowana bez niego jest gówno warta" - mówi samorządowiec.