Przedsiębiorcy z Baczyny przesłali do władz gminy dezyderat na temat wysokości podatków w tegorocznym budżecie. Autorom trudno odmówić racji, ale trzeba też przyznać, że powinni zwrócić większą uwagę na to z kim podpisują się pod jednym pismem.
Przedsiębiorcy kwestionują zasadność uchwalenia w tegorocznym budżecie tak wysokich podatków, które ich zdaniem nie służą rozwojowi gminy, uderzają w najsłabszych i są znacznie wyższe niż innych gminach. „Mamy prawie sto tysięcy niedoboru w budżecie z tytułu podatku rolnego i w jakiś sposób trzeba te pieniądze znaleźć. Poza tym nie jest prawdą, że inne gminy mają te podatki niższe – w Kłodawie, Bogdańcu czy Witnicy te stawki są wyższe” – tłumaczy wójt Tadeusz Piotrowski. Pod pismem do wójta oraz przewodniczącego Eugeniusza Leśniewskiego podpisały się tak znamienite osoby jak Wojciech Fabisiak, Czesław Krupieńczyk, Tadeusz Karwasz, Józef Borek czy Krzysztof Klonowicz, ale nie obyło się też bez niezawinionej przez nich „wpadki”. Pod pismem widnieje podpis radnego Daniela Miłostana, który również krytykuje zasadność uchwalenia tak wysokich podatków, chociaż wiadomo iż budżet wypracowuje się podczas prac w komisjach, a ten - jako członek Komisji Budżetu i Spraw Gospodarczych - nie uczestniczył w aż 11 na 12 posiedzeń tego gremium. Nie brał też udziału w sesji budżetowej Rady Gminy, na której podatki były przegłosowywane, chociaż dwie godziny później w sali obok uczestniczył w uroczystym obiedzie radnych. Żal o lekceważenie prac nad budżetem mają do niego sołtys oraz wyborcy z Wysokiej.
Przedsiębiorcy kwestionują zasadność uchwalenia w tegorocznym budżecie tak wysokich podatków, które ich zdaniem nie służą rozwojowi gminy, uderzają w najsłabszych i są znacznie wyższe niż innych gminach. „Mamy prawie sto tysięcy niedoboru w budżecie z tytułu podatku rolnego i w jakiś sposób trzeba te pieniądze znaleźć. Poza tym nie jest prawdą, że inne gminy mają te podatki niższe – w Kłodawie, Bogdańcu czy Witnicy te stawki są wyższe” – tłumaczy wójt Tadeusz Piotrowski. Pod pismem do wójta oraz przewodniczącego Eugeniusza Leśniewskiego podpisały się tak znamienite osoby jak Wojciech Fabisiak, Czesław Krupieńczyk, Tadeusz Karwasz, Józef Borek czy Krzysztof Klonowicz, ale nie obyło się też bez niezawinionej przez nich „wpadki”. Pod pismem widnieje podpis radnego Daniela Miłostana, który również krytykuje zasadność uchwalenia tak wysokich podatków, chociaż wiadomo iż budżet wypracowuje się podczas prac w komisjach, a ten - jako członek Komisji Budżetu i Spraw Gospodarczych - nie uczestniczył w aż 11 na 12 posiedzeń tego gremium. Nie brał też udziału w sesji budżetowej Rady Gminy, na której podatki były przegłosowywane, chociaż dwie godziny później w sali obok uczestniczył w uroczystym obiedzie radnych. Żal o lekceważenie prac nad budżetem mają do niego sołtys oraz wyborcy z Wysokiej.