Czytałam Pański tekst dotyczący artykułu na temat wójta Piotrowskiego, który zostal zamieszczony w dzisiejszej (11 bm.)"Gazecie Lubuskiej".Dlaczego nie zacytował Pan wypowiedzi pana Miszkiewicza w całości? Końcówka wypowiedzi brzmiała: "Jesteśmy wysłuchani,ale w ślad za tym idzie niewiele". Czy Pan myśli ,że mieszkańcy Tarnowa nie mają dostępu do "GL"? Czy nie potrafią czytać? Po co ta manipulacja?
Ania z Gorzowa Wlkp (sic! ???)
OD REDAKCJI:
Dokonując recenzji artykułu z „GL” trudno jest go przepisać w całości, bo nie byłaby to wtedy recenzja czy skrót, lecz plagiat. Uważam, że intencja sołtysa Tarnowa została wyrażona prawidłowo – sołtys cieszy się, że wójt Tadeusz Piotrowski wsłuchuje się w głos sołtysów dla których organizuje specjalne spotkania poza sesjami. Taka była intencja opublikowania tylko części tekstu. Gdyby sołtys Grzegorz Miszkiewicz negatywnie oceniał działalność wójta, to pewnie napisałby jakieś sprostowanie. Co do mieszkańców Tarnowa, to proszę się o nich nie martwić, bo to ludzie inteligentni i sami potrafią dobrze ocenić, że dzięki współpracy sołtysa Miszkiewicza oraz wójta Piotrowskiego wioska zmienia się niezwykle pozytywnie. Należy docenić tą niezwykłą koncyliacynoć sołtysa i jego zdolnoć do wzorowej współpracy z władzami gminy Lubiszyn.