8.03.2010

FAJNIE BYĆ MYŚLIWYM

Wójt Tadeusz Piotrowski zaczął szefować kołu łowieckiemu po tym, jak jego poprzednik został regionalnym szefem leśników.
Nie trudno zgadnąć, że myśliwskie hobby, to zajęcie dla ludzi zamożnych. „Nie chodzi o pieniądze, ale podejście do życia oraz umiejętność wycieszenia i skupienia się” – mówi wójt Tadeusz Piotrowski, który od kilku miesięcy jest szefem lubiszyńskiego koła łowieckiego „Szarak”. Bez wątpienia, to miejsce w którym spotkać można osoby najznamienitsze i najbardziej wpływowe. Przed wójtem funkcję prezesem koła pełnił obecnydyrektor Regionalny Lasów Państwowych Witold Kos, a w samym kole spotkać można tak wpływowe postacie jak Renata i Władysław Fortunowie czy ks. Franciszek Matuła. „Tak się już złożyło, że myślistwo wciąga najaktywniejszych, bo wymaga pieniędzy, osobistego zaangażowania i zrozumienia przyrody” – tłumaczy wójt T. Piotrowski. Nie zmienia to faktu, że w regionie co najmniej połowa wpływowych osób – od wicewojewody, przez posłów, a na kluczowych szefach firm – to myśliwi. Inaczej mówiąc, bycie myśliwym, to nie tylko przywilej, ale również bilet do dobrego towarzystwa. W końcu nie każdego stać na to, by nie tylko pozyskiwać zwierzynę, ale również ją dokarmiać.