11.03.2010

RADNY WYPROWADZONY W KAJDANKACH

Skandal goni skandal, a emocje udzielają się wszystkim. Dzisiaj (11 bm.) udzieliły się jednemu z lubiszyńskich samorządowców. Szkoda, bo to niezwykle wartościowy i zasłużony radny, nauczyciel i spotowiec.
Wszystko skończyło się interwencją Policji, choć sygnały o niepokojącym zachowaniu niezwykle zasłużonego radnego, a na co dzień nauczyciela w jednej ze szkół, dochodziły od kilku dni. „Zachowywał się dziwnie i nie ma wątpliwości, że coś było nie tak jak trzeba” – napisała we wtorek w e-mailu do „PT” jedna z uczestniczek dziwnego spotkania z radnym i nauczycielem. Fakty są takie, że radny i nauczyciel zachowywał się dzisiaj (11 bm.) dosyć niebezpiecznie i konieczna była interwencja miejscowej Policji. Niestety i to nie pomogło, a samorządowiec przypuścił atak również na "bogu ducha winnych" funkcjonariuszy i zbiegł ze szkoły do Urzędu Gminy. Tam zaczął się awanturować i nie chciał opuścić budynku. Niestety w wyniku swojego zachowania został siłą i w kajdankach wyprowadzony oraz zatrzymany przez Policję. Co ważne, sygnały o dziwnym zachowaniu radnego i nauczyciela docierały nawet do redakcji „PT” od kilku dni (dwa e-maile), ale ze
względu na ogromne zasługi tego radnego nie pisaliśmy. Dziś apelujemy: pomóżmy temu człowiekowi, bo to wyjątkowo dobra, pozytywna i zasłużona dla gminy oraz edukacji postać. Lepiej zapobiegać niż leczyć, ale przecież skoro nikt nie jest ślepy i wiadomo było, że z tym człowiekiem dzieje sie coś złego.