Kolejny raz okazuje się, że gminę Lubiszyn powinien obsługiwać prawnik mniej kontrowersyjny i mniej zaangażowany, ale bardziej merytoryczny.
We wtorek(16 bm.) mec. Henryk Wiśniewski reprezentował gminną jednostkę przed sądem drugiej instancji i kolejny raz przegrał. Rzecz dotyczyła sporu Zespołu Szkół w Baczynie z byłym dyrektorem Romanem Grochowskim. „Nie mam do nikogo żalu, bo sama nigdy w sądzie nie byłam, ale wydawało mi się, że jeśli jest adwokat, to powinien się chociaż odezwać” – mówi dyrektor Jolanta Gintowt z Baczyny. Tak czy inaczej, sprawa została przegrana, a byłemu dyrektorowi należą się całkiem pokaźne kwoty. To nie pierwsza wpadka mec. Wisniewskiego. W listopadzie popadł w konflikt interesów, reprezentując w tej samej sprawie gminę Lubiszyn oraz Nadleśnictwo Dębno. „Taka sytuacja jest niedopuszczalna” – mówił 18 stycznia w „Gazecie Lubuskiej” wójt Tadeusz Piotrowski. Sprawą zajmuje się Okręgowa Izba Adwokacka. To jednak nie koniec, bo żal do mecenasa mają również radni oraz ich szef Eugeniusz Leśniewski, gdyż podejmując 30 grudnia ub. r. uchwałę w sprawie obniżenia wynagrodzenia wójtowi, byli przekonani iż wszystko jest zgodne z prawem, chociaż wojewoda Helena Hatka uznała inaczej. „Uchwała była z mecenasem konsultowana i miałem świadomość tego, że wszystko jest w porządku” – mówił dziś (17 bm.)”PT” przewodniczący E. Leśniewski. Na odejście mec. Wiśniewskiego nie ma co liczyć, gdyż posiada on jakiś tajemniczy klucz, wytrych lub po prostu hak... do umysłu wójta Piotrowskiego, ale jest faktem iż z jego usług zrezygnował już niezwykle profesjonalny Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Wniosek? Profesjonalizm jest odwrotnie proporcjonalny do zapotrzebowania na usługi prawne mec. Wisniewskiego…
We wtorek(16 bm.) mec. Henryk Wiśniewski reprezentował gminną jednostkę przed sądem drugiej instancji i kolejny raz przegrał. Rzecz dotyczyła sporu Zespołu Szkół w Baczynie z byłym dyrektorem Romanem Grochowskim. „Nie mam do nikogo żalu, bo sama nigdy w sądzie nie byłam, ale wydawało mi się, że jeśli jest adwokat, to powinien się chociaż odezwać” – mówi dyrektor Jolanta Gintowt z Baczyny. Tak czy inaczej, sprawa została przegrana, a byłemu dyrektorowi należą się całkiem pokaźne kwoty. To nie pierwsza wpadka mec. Wisniewskiego. W listopadzie popadł w konflikt interesów, reprezentując w tej samej sprawie gminę Lubiszyn oraz Nadleśnictwo Dębno. „Taka sytuacja jest niedopuszczalna” – mówił 18 stycznia w „Gazecie Lubuskiej” wójt Tadeusz Piotrowski. Sprawą zajmuje się Okręgowa Izba Adwokacka. To jednak nie koniec, bo żal do mecenasa mają również radni oraz ich szef Eugeniusz Leśniewski, gdyż podejmując 30 grudnia ub. r. uchwałę w sprawie obniżenia wynagrodzenia wójtowi, byli przekonani iż wszystko jest zgodne z prawem, chociaż wojewoda Helena Hatka uznała inaczej. „Uchwała była z mecenasem konsultowana i miałem świadomość tego, że wszystko jest w porządku” – mówił dziś (17 bm.)”PT” przewodniczący E. Leśniewski. Na odejście mec. Wiśniewskiego nie ma co liczyć, gdyż posiada on jakiś tajemniczy klucz, wytrych lub po prostu hak... do umysłu wójta Piotrowskiego, ale jest faktem iż z jego usług zrezygnował już niezwykle profesjonalny Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Wniosek? Profesjonalizm jest odwrotnie proporcjonalny do zapotrzebowania na usługi prawne mec. Wisniewskiego…