Dzisiaj (15 bm.) upłynął termin składania ofert na wykonanie działań pożytku publicznego w zakresie upowszechniania kultury fizycznej na terenie gminy Lubiszyn.
W praktyce oferty składają co roku gminne kluby sportowe i w rzeczywistości nie ma zbytniej różnicy co napiszą w ofertach, bo pieniędzy i tak nie ma dużo, a jedynym klubem osiągającym sukcesy o charakterze regionalnym, a nawet ogólnopolskim są tenisiści stołowi. „Niepokoi mnie obniżenie w budżecie środków na działalność klubów sportowych” – mówił podczas sesji budżetowej radny Jarosław Malinowski. Nie ma wątpliwości, że inwestycje w tenisistów stołowych przynoszą gminie Lubiszyn wymierne korzyści promocyjne. Inaczej jest z piłkarzami i trudno ukryć, że grzechem pierworodnym jest duża liczba klubów sportowych w gminie z których każdy chce „reprezentować gminę” i "walczyć z patologiami społecznymi na wsi". Taka sytuacja skutkuje tym, że tegoroczna kwota 85 000 złotych na upowszechnianie sportu i kultury fizycznej dzielona jest na wiele klubów. „Pieniądze, które otrzymujemy ledwie starczają” – mówi sołtys i prezes KS „WYSOKA” Roman Gajda. Z drugiej strony, gdy wicewójt Daniel Niekrewicz zorganizował w listopadzie ub.r. spotkanie na temat możliwości pozyskiwania na działalność środków z UE, to wzięło w nim udział niewielu. Sam Gajda stara się jak może i już dziś przygotowuje dokumentację na pozyskanie środków na remont boiska w ramach tzw. „Małych projektów”. „Zdecydowałem się objąć prezesostwo, bo nasz klub ma potencjał, a młodzi chca grać” – deklaruje sołtys Wysokiej. Braku aktywności zarzucić nie mozna również dzialaczom klubów sportowych "Feniks" ze Ściechowa oraz "Zorzy Marwice".
W praktyce oferty składają co roku gminne kluby sportowe i w rzeczywistości nie ma zbytniej różnicy co napiszą w ofertach, bo pieniędzy i tak nie ma dużo, a jedynym klubem osiągającym sukcesy o charakterze regionalnym, a nawet ogólnopolskim są tenisiści stołowi. „Niepokoi mnie obniżenie w budżecie środków na działalność klubów sportowych” – mówił podczas sesji budżetowej radny Jarosław Malinowski. Nie ma wątpliwości, że inwestycje w tenisistów stołowych przynoszą gminie Lubiszyn wymierne korzyści promocyjne. Inaczej jest z piłkarzami i trudno ukryć, że grzechem pierworodnym jest duża liczba klubów sportowych w gminie z których każdy chce „reprezentować gminę” i "walczyć z patologiami społecznymi na wsi". Taka sytuacja skutkuje tym, że tegoroczna kwota 85 000 złotych na upowszechnianie sportu i kultury fizycznej dzielona jest na wiele klubów. „Pieniądze, które otrzymujemy ledwie starczają” – mówi sołtys i prezes KS „WYSOKA” Roman Gajda. Z drugiej strony, gdy wicewójt Daniel Niekrewicz zorganizował w listopadzie ub.r. spotkanie na temat możliwości pozyskiwania na działalność środków z UE, to wzięło w nim udział niewielu. Sam Gajda stara się jak może i już dziś przygotowuje dokumentację na pozyskanie środków na remont boiska w ramach tzw. „Małych projektów”. „Zdecydowałem się objąć prezesostwo, bo nasz klub ma potencjał, a młodzi chca grać” – deklaruje sołtys Wysokiej. Braku aktywności zarzucić nie mozna również dzialaczom klubów sportowych "Feniks" ze Ściechowa oraz "Zorzy Marwice".