28.03.2010

STARAJĄ SIĘ JAK MOGĄ

Mieszkańcy Ściechowa czują się przez władze gminy trochę marginalizowani, ale swoich radnych oceniają pozytywnie.
„Do samych radnych żalu nie mam, bo starają się jak mogą, ale sam Ściechów jest przez władze gminy niedoceniany” –mówi Beata Bednarczyk ze Ściechowa, która uważa, że gdy tylko na sesji Rady Gminy pojawi się kwestia jej wioski, to trudno o pozytywną decyzję. „Ściechów jest dla władz gminy zakałą” – mówi. Radni Sylwester Andrzejewski oraz Grażyna Banasiak mają się czym pochwalić, bo na konto kończącą się kadencji mogą wpisać nową nawierzchnię drogową, remont ośrodka zdrowia oraz wiele innych rzeczy, które cieszą mieszkańców. „Narzekać na nich nie mogę, bo starają się i potrafią o wioskę walczyć” – mówi sołtys Ściechowa Edward Boduszek, który sam był radnym i dobrze wie, że nie jest łatwo. „Wiele zasług, to zainteresowanie wójta Piotrowskiego, ale nasi radni też nie są źli i starają się” – mówi Leszek Jamróz ze Ściechowa. „Sam nie wiem, chciałoby się więcej, ale przecież co oni we dwoje mogą sami zrobić” – dodaje Zbigniew Głos. „Wydaje mi się, że kilka dużych rzeczy udało się zrealizować w tej kadencji i one są widoczne, a mnie osobiście cieszy Festiwal Piosenki Bożonarodzeniowej, który gromadzi dzieci z całego województwa” – mówi wiceprzewodnicząca Rady Gminy i nauczyciel w jednej osobie Grażyna Banasiak. Wiele powodów do chwalenia się swoją aktywnością ma także radny Sylwester Andrzejewski, który aktywnie wspiera miejscowy klub sportowy „Fenix”. Pochwał nie szczędzi mu również wójt Tadeusz Piotrowski. „Angażuje się i widać efekty” – mówi. Żeby nie było słodko, to niektórzy mieszkańcy chcieliby więcej informacji o działalności radnych. „Trochę się dzieje, ale my nie mamy informacji o tym co udało im się zrobić, a czego się nie udało” – mówi Janina Wasiak ze Ściechowa.