
Gmina Lubiszyn postrzegana była na zewnątrz jako bastion poparcia Polskiego Stronnictwa Ludowego. Trudno się temu dziwić, skoro właśnie stąd wywodzą się wybitni przedstawiciele tego ugrupowania: Elżbieta Kwaśniewicz oraz Roman Koniec. „To nasi bardzo cenni przedstawiciele, których wspieramy i którzy swoją publiczną pracą wspierają nas” – mówi prezes Kazimierz Suproniuk z gorzowskiego PSL. Wiadomo jednak, że niezwykle silną pozycję zyskał na terenie gminy Sojusz Lewicy Demokratycznej na którego czele stanął Wojciech Zwieruho. Co ciekawe, potrafi umiejętnie oddzielać działalność partyjną w SLD od działalności społecznej i charytatywnej we „Wspólnocie” oraz Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. „Znam granice, gdzie poglądy polityczne nie mają żadnego znaczenia. Tą granica jest człowiek, któremu należy się zawsze szacunek” – mówi Zwieruho. Lubiszyńskie koło SLD należy do najsilniejszych w Powiecie Gorzowskim. Swoich struktur w gminie Lubiszyn nie ma partia Jarosława Kaczyńskiego, ale wiadomo iż mocno sympatyzuje z nią przewodniczący Rady Gminy Eugeniusz Leśniewski. Mimo iż lubuscy liderzy Platformy Obywatelskiej są w gminie najczęstszymi gośćmi, to bywają tu głównie na zaproszenie wicewójta Daniela Niekrewicza, a nie działaczy PO, których raczej mocno się wstydzą. Wszystko dlatego, że w szeregach ugrupowania premiera Donalda Tuska - tylko na terenie gminy Lubiszyn - znajdują się byli zwolennicy wicepremiera Andrzeja Leppera, a wśród nich m.in.: Sylwester Wojciuszkiewicz, Grzegorz Miszkiewicz czy Konrad Jabłoński. "Trochę wstyd, że mamy w partii ludzi Leppera, ale narazie nic nie mozemy zrobić" - mówi członek władz regionalnych PO z Gorzowa. Mimo iż wyborcy nie garną się do wspierania partii politycznych, to gmina wielokrotnie uzyskała wsparcie od takich osób jak posłowie: Witold Pahl czy Bogusław Wontor oraz senator Henryk Maciej Woźniak.