9.09.2010

MIAŁ BYĆ SUKCES, WÓJT WYZDROWIAŁ I JEST KLAPA...

Centrum Integracji Społecznej, to prawie pięć milionów dla gminy. Program mógł działać już kilka miesięcy temu, ale nie miał szczęścia do specyficznego „kalendarza” wójta. Teraz gminie grozi sądowy proces i donos do prokuratury, chyba iż stosowne działania podejmą radni...
Projekt to niezwykła szansa dla gminy oraz blisko setki mieszkańców. Lobbing na jego rzecz odbywał się bez udziału "chorego" wójta, a prowadził go wśród polityków i decydentów wicewójt Daniel Niekrewicz oraz szefowa GOPS-u Ewa Stojanowska. Świetna ocena wniosku (97,5 pkt) to głównie zasługa kierowniczki GOP-s. Ostatecznie umowa z Urzędem Marszałkowskim podpisana została - na trzeźwo - 7 maja br., a więc kilka dni po kolejnym powrocie do zdrowia wójta Tadeusza Piotrowskiego. Potem było już tylko gorzej, bo wójt uznał iż sukces to jego zasługa, a Rada Gminy – podobno "nie mając tego świadomości" – przegłosowała iż będzie on Koordynatorem Projektu CIS za dodatkowym wynagrodzeniem. Wszystko miało miejsce w maju i czerwcu, a koordynacja Piotrowskiego nie wyszła gminie na dobre, bo CIS nie ruszył do dzisiaj. Prezes Jan Koniarek słusznie zapowiada proces i powiadomienie prokuratury. Ufa jednak w mądrość przewodniczącego Rady Gminy Eugeniusza Leśniewskiego i oczekuje od niego zaproszenia na sesję. „Chętnie wytłumaczę radnym, że CIS będzie dla gminy korzystny i powinniśmy wreszcie przystąpić do jego realizacji, bo czekaja na to ludzie, a gmina potrzebuje tych pieniędzy” – mówi „PT” prezes Koniarek. Wydaje się więc, że takie zaproszenie to konieczność i jedyna szansa na to, by uchronić gminę przed kolejnym skandalem.