15.07.2010

MARSZAŁEK NIE CHCIAŁ I NIE CHCE... SPOTKANIA Z TYM WÓJTEM

Marszałek nie spotykał się i nie zamierza się spotykać z obecnym wójtem Lubiszyna – takie oficjalne stanowisko zajęły służby prasowe Marszałka Województwa. Niestety podobnie uważa wielu innych decydentów w regionie.

Ponieważ wójt Tadeusz Piotrowski wielokrotnie powoływał się na częste spotkania z marszałkiem województwa Marcinem Jabłońskim, a nawet – co zaświadczy co najmniej połowa radnych – twierdził iż pewnego wieczoru „odwoził go pijanego do domu”, redakcja „PT” postanowiła sprawę sprawdzić u źródeł. Zaintrygowała również informacja wójta Piotrowskiego, że został wyróżniony przez marszałka Jabłońskiego i „w nagrodę” wysłany samolotem na posiedzenie Komisji Samorządowej Senatu RP. Złośliwi twierdzą, że jeśli już mowa o samolotach, to marszałek mógł co najwyżej chcieć „wysłać wójta w kosmos”. „Puls” zadał służbom prasowym marszałka trzy pytania. Pierwsze: czy Pan Marszałek Marcin Jabłoński kiedykolwiek przyjął Wójta Gminy Lubiszyn Tadeusza Piotrowskiego na indywidualnym spotkaniu ? Rzecznik Zarządu Województwa Eliza Gniewek – Juszczak drogę e-mailową odpowiedziała: „Nie”. Drugie pytanie dotyczyło tego, czy marszałek zamierza kiedykolwiek przyjąć obecnego Wójta Gminy Lubiszyn na takim spotkaniu ? Również tutaj pani rzecznik była niezwykle lapidarna: „Nie”. Na trzecie pytanie, jakoby marszałek wysyłał wójta w jakąś delegację do Senatu RP, rzecznik marszałka odpowiedziała: „Nic nam o tym nie wiadomo”. Pozostaje pytanie: to skąd te delegacje na spotkania z marszałkiem, liczne wyjazdy i dziwne opowieści, które wójt formułował na sesjach radnym. I konkluzja: wniosek o dofinansowanie rozbudowy szkoły w Lubiszynie merytorycznie był niemal doskonały, ale wiadomo, że czegoś zabrakło lub kogoś było za dużo. Teraz już wiadomo kogo…