Dzień Strażaka, to moment w którym warto dostrzec , że w gminie są zastępy ludzi zawsze gotowych bezinteresownie służyć innym. Strażak, to jest po prostu „Ktoś”…
Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Lubnie ma już za sobą kilkadziesiąt lat działalności. Sama remiza, którą strażacy wyremontowali z własnym środków, to przykład ich solidności, precyzji oraz zmysłu organizacyjnego. „Pomagają nam gdzie tylko mogą i nigdy nie pytają co za to dostaną. To wspaniali ludzie!” – mówi sołtys Beata Nawrocka, która podczas sobotniej (01 bm.) imprezy wychwalał dzielnych strażaków na lewo i prawo. Słów pochwał nie szczędził obecny na sali wójt Tadeusz Piotrowski oraz radni. „Kawał dobrej roboty sami wykonaliście!” – powiedział wójt Piotrowski, gdy wszedł do lśniącej remizy lubnowskich pożarników. Podziwu nie krył też szef Stowarzyszenia „Wspólnota” Wojciech Zwieruho. „Zostawiłem w Lubnie kawał życia i widzę, że dzisiaj działacie jeszcze aktywniej, a przy tym angażujecie się także w przedsięwzięcia poza wioską. Jesteście wielcy !” – mówił Zwieruho, który strażakom oraz przedstawicielkom Koła Gospodyń Wiejskich wręczył podziękowania za aktywność w trakcie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Strażaków oraz panie z koła gospodyń wychwalał także miejscowy radny Roman Sławiński. „My nie szukamy rozgłosu, ale robimy swoje, bo przecież angażujemy się nie dla siebie, ale dla innych. Strażacy to ważny punkt odniesienia dla wszystkich w całej wiosce” – mówił radny Sławiński. I trudno nie wierzyć w te słowa, skoro kilkadziesiąt osób, a wśród nich wielu młodych ludzi, paradowało w sobotę w strażackich koszulkach. „Strażak to jest po prostu ktoś” – powiedziała jedna z dziewczyn, dumnie ubrana w ciemny uniform. Świętowanie trwało do późnych godzin nocnych, a najważniejsze jest to, że w Lubnie potrafią się zarówno bawić, jak też ciężko pracować. Nie szukają rozgłosu, bo dobrze wiedzą, że w działalności społecznej liczą się efekty, klimat zgody i wzajemny szacunek. Przykładów nie trzeba było długo szukać także na samej imprezie. Obok siebie zadowoleni biesiadowali były sołtys Józef Mentel i obecna sołtysowa. „Pan Józef nam bardzo pomaga” – chwalili swojego dobrodzieja strażacy.
W poniedziałek (3 maja) o godz. 12.30 w kościele w Lubnie odbędzie się uroczysta Msza św. na której strażacy z Lubna zaprezentują się na galowo i będą prosić o duchowe wsparcie swojego patrona – św. Floriana.