31.05.2010

GŁOS Z BOISKA I GŁOS Z WAŁU POWODZIOWEGO

Wicewójt na wałach, a przewodniczący na sportowym boisku. W ogniu dyskusji na temat dodatkowych wydatków z budżetu gminy, pojawia się kolejny ważny wydatek, który jest związany z udziałem strażaków w akcjach przeciwpowodziowych.

Podczas, gdy działacze klubów sportowych lobbują za dodatkowymi pieniędzmi z budżetu, pojawia się nowy i o wiele bardziej istotny wydatek. „Klubom sportowym trzeba znaleźć środki, bo im się należy, a jak nie dostaną do zginą” – mówił podczas zorganizowanego przez „Wspólnotę” Forum Samorządowego przewodniczący Eugeniusz Leśniewski. Mało kto jednak był wówczas świadom rosnących z godziny na godzinę dodatkowych wydatków, które będzie musiała pokryć gmina, a które związane są z udziałem strażaków w akcjach powodziowych. Podczas, gdy przewodniczący Leśniewski kibicował na boisku „Błękitnym” Lubno, wicewójt Daniel Niekrewicz wizytował strażackie jednostki na wałach. W akcjach przeciwpowodziowych przez ostatnie 8 dni udział bierze ponad 40 strażaków. Każdemu z nich trzeba będzie zapłacić po 11 złotych za godzinę i nie ma wątpliwości, że kwoty te przekroczą 20 tysięcy złotych. „Strażacy pracują dzień i noc, a śpią na łóżkach polowych” – mówi wicewójt Niekrewicz. "Kluby muszą mieć warunki do dzialania" - to już sobotnie słowa szefa Rady Gminy. W dyskusji nad dodatkowym wydatkiem z budżetu widać więc, że strażacy winni być priorytetem w działaniach Rady Gminy.
Niemal każdy strażak, to również sportowiec. Nie wszyscy jednak sportowcy są mieszkańcami gminy.