Koniec bezkarności dla anonimowych szantażystów, którzy swoje cele w gminie Lubiszyn chcieliby realizować poprzez groźby i anonimy.
Gorzowska prokuratura i policja oficjalnie wszczęły dochodzenie w sprawie szantażowania wicewójta Daniela Niekrewicza. Sprawa dotyczy SMS-a, którego otrzymał na swój telefon: „Możesz mieć duże problemy. Postaraj się. Jeżeli dojdzie do budowy drugiej fermy będzie płacz”. Anonimowy szantażysta sugerował w dalszej części „informacji”, że rozmowy telefoniczne wicewójta Niekrewicza zostały nagrane i zostaną upublicznione. Sam zainteresowany sprawy nie lekceważy, bo uważa, że są granice krytyki, protestów, a nawet walki politycznej."Jestem otwarty na krytykę, bo pracuję w urzędzie z woli mieszkańców i dla mieszkańców, ale ktoś mocno przesadził" - komentuje wicewójt. Cieszy się, że prokuratura i policja nie odmówiła wszczęcia dochodzenia, a z informacji do jakich dotarł „PT” wiadomo, że wniosek o udzielenie niezbędnych informacji od operatora numeru z którego pochodzi SMS został już wysłany. „Nawet jeśli to była tylko karta pre paid, to każdy telefon posiada niepowtarzalny numer IMEI” – tłumaczy gorzowska policjantka, która zna się na rzeczy. Dochodzenie zostało wszczęte na podstawie art. 224 Kodeksu Karnego, a za czyn w nim określony, grozi do 3 lat więzienia. Sprawa została również zgłoszona w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, którego agenci we wtorek pojawili się w Lubiszynie, a przedmiotem ich zainteresowania była dokumentacja dot. byłego przewodniczącego Rady Gminy oraz jego małżonki.
Gorzowska prokuratura i policja oficjalnie wszczęły dochodzenie w sprawie szantażowania wicewójta Daniela Niekrewicza. Sprawa dotyczy SMS-a, którego otrzymał na swój telefon: „Możesz mieć duże problemy. Postaraj się. Jeżeli dojdzie do budowy drugiej fermy będzie płacz”. Anonimowy szantażysta sugerował w dalszej części „informacji”, że rozmowy telefoniczne wicewójta Niekrewicza zostały nagrane i zostaną upublicznione. Sam zainteresowany sprawy nie lekceważy, bo uważa, że są granice krytyki, protestów, a nawet walki politycznej."Jestem otwarty na krytykę, bo pracuję w urzędzie z woli mieszkańców i dla mieszkańców, ale ktoś mocno przesadził" - komentuje wicewójt. Cieszy się, że prokuratura i policja nie odmówiła wszczęcia dochodzenia, a z informacji do jakich dotarł „PT” wiadomo, że wniosek o udzielenie niezbędnych informacji od operatora numeru z którego pochodzi SMS został już wysłany. „Nawet jeśli to była tylko karta pre paid, to każdy telefon posiada niepowtarzalny numer IMEI” – tłumaczy gorzowska policjantka, która zna się na rzeczy. Dochodzenie zostało wszczęte na podstawie art. 224 Kodeksu Karnego, a za czyn w nim określony, grozi do 3 lat więzienia. Sprawa została również zgłoszona w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, którego agenci we wtorek pojawili się w Lubiszynie, a przedmiotem ich zainteresowania była dokumentacja dot. byłego przewodniczącego Rady Gminy oraz jego małżonki.