Atrakcje, które przygotowali lubiszyńskim dzieciom właściciele „Polfur”-u zostaną zapamiętane na długo.
Na uwagę zasługuje nie tylko hojność, która stała się już niemal wizytówką Władysława i Renaty Fortuny, ale przede wszystkim pomysłowość. „Uczniowie Szkoły Podstawowej w Lubiszynie spędzili w posiadłości państwa Fortunów kilka godzin wspaniałych atrakcji”- mówi dyrektor Jan Byczkiewicz. Do dyspozycji dzieci była ogromna gumowa kula, pompowana ślizgawka czy w końcu wspinaczka po stromej ścianie, którą nadzorowali prawdziwi alpiniści. Nie zabrakło również bliskości przyrody, która dla państwa Fortunów zawsze była priorytetem – dzieci ujeżdżały prawdziwego „araba”. Kto zgłodniał, częstował się pieczonymi kiełbaskami i kaszanką prosto z rusztu, a także owocami, słodyczami oraz gorącymi i zimnymi napojami. „Było ciekawie, mimo iż pogoda nam nie sprzyjała. Nie ma wątpliwości, że wraz z nauczycielami jesteśmy niezwykle wdzięczni za tak dużą moc atrakcji dla dzieci” – mówi dyrektor Byczkiewicz. Inicjatywa właścicieli „Polfur”-u, to kolejny dowód na ich dobrą wolę oraz chęć współpracy i wspierania lokalnych środowisk. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją...
Na uwagę zasługuje nie tylko hojność, która stała się już niemal wizytówką Władysława i Renaty Fortuny, ale przede wszystkim pomysłowość. „Uczniowie Szkoły Podstawowej w Lubiszynie spędzili w posiadłości państwa Fortunów kilka godzin wspaniałych atrakcji”- mówi dyrektor Jan Byczkiewicz. Do dyspozycji dzieci była ogromna gumowa kula, pompowana ślizgawka czy w końcu wspinaczka po stromej ścianie, którą nadzorowali prawdziwi alpiniści. Nie zabrakło również bliskości przyrody, która dla państwa Fortunów zawsze była priorytetem – dzieci ujeżdżały prawdziwego „araba”. Kto zgłodniał, częstował się pieczonymi kiełbaskami i kaszanką prosto z rusztu, a także owocami, słodyczami oraz gorącymi i zimnymi napojami. „Było ciekawie, mimo iż pogoda nam nie sprzyjała. Nie ma wątpliwości, że wraz z nauczycielami jesteśmy niezwykle wdzięczni za tak dużą moc atrakcji dla dzieci” – mówi dyrektor Byczkiewicz. Inicjatywa właścicieli „Polfur”-u, to kolejny dowód na ich dobrą wolę oraz chęć współpracy i wspierania lokalnych środowisk. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją...