Awans „Błękitnych Lubno” uratowany. Radni przychylili się dzisiaj (30 bm.) do postulatów działaczy sportowych i znaleźli stosowne środki w budżecie. Wójt - jak zwykle - wykręcał się z obietnic...
To jedna z najbardziej konstruktywnych sesji Rady Gminy. Były spory i mocna dyskusja, ale ostatecznie udało się przemóc opór wójta Tadeusza Piotrowskiego, który nie chciał wsparcia dla klubów sportowych. Radni mieli żal, że Piotrowski obiecuje i rozdaje pieniądze na lewo i prawo, a wszystko może się skończyć dla gminy katastrofą. „Nie można już zadłużać tej gminy i nie ma zgody na zaciąganie kolejnych kredytów” – mówi sołtys i radny „Wspólnoty” Stanisław Dudziak. Podobnego zdania była inna radna Maria Grabarczyk. „Jestem przerażona, bo obiecankami i cacankami oraz zadłużaniem gminy pozostawimy po sobie finansowe bagno. Potrzeba rozsądku” – mówi "PT" Grabarczyk. „Przez cztery lata władze gminy niemal zniszczyły w gminie sport. Proszę mi nie przytakiwać, ale znaleźć rozwiązanie” – perorował podczas sesji Rady Gminy do radnych prezes „Błękitnych Lubno” Józef Medyński, który stał się nieformalnym liderem wszystkich klubów. Początkowo sceptyczny przyznawaniu klubom dodatkowych pieniędzy był szef Komisji Budżetu i Spraw Gospodarczych Artur Terlecki, ale przekonał go argument, że jeśli w konsekwencji braku pieniędzy „Błękitni” nie otrzymają licencji, to spadną o dwie klasy niżej. „Ta sytuacja jest wyjątkowa i nowa, a składanie przez wójta obietnic bez pokrycia mogłoby doprowadzić do zdegradowania klubu. Nie było innego wyjścia jak wesprzeć sportowców” – mówi Artur Terlecki. Ostatecznie radni obniżyli o 10 tysięcy wydatki na remont sal w Gajewie i Marwicach oraz o 5 tysięcy w Kozinach, a następnie przekazali te środki na kluby sportowe. Dużą rolę w wypracowaniu kompromisu odegrali radni „Wspólnoty” - Wojciech Zwieruho, Roman Sławiński, Jarosław Malinowski, Stanisław Dudziak oraz Ireneusz Żyliński, ale dobrej woli i zaangażowania – przy absolutnej pasywności wójta Piotrowskiego – nie można odmówić także przewodniczącemu Rady Gminy Eugeniuszowi Leśniewskiemu. Kilka dni temu z działaczami „Błękitnych Lubno” spotkał się wicewójt Daniel Niekrewicz. „Najważniejsze, że się udało, a klub jest uratowany” – podsumowuje prezes Medyński.