15.06.2010

CZY ZAGRAJĄ RAZEM ?

Grali i grają w jednej drużynie, ale nie ma wątpliwości, że coś pękło. Kapitan zespołu powinien być autentycznym liderem, a nie statystą wpadającym do pracy raz kiedyś… Ustępującego wójta nie można jednak odrzucać, bo przez cztery lata był naszym reprezentantem ...
Bez wątpienia pozycja wicewójta w gminie Lubiszyn jest bardzo silna. Wynika nie tylko z ogromnych kompetencji i samorządowej wiedzy Daniela Niekrewicza, ale także pasywności jego szefa. W gminie wydarzyło się bardzo wiele, ale – niestety – skądinąd sympatyczny wójt Tadeusz Piotrowski, wielokrotnie podczas sesji Rady Gminy oraz posiedzeń komisji udowodnił, że nie ma o nich zielonego pojęcia. Przeprowadzony sondaż ewidentnie wskazuje na to, że gdyby wybory odbyły się dzisiaj, to wygrałby je obecny wicewójt, a jego szef nie miałby szans. Powód? Alkohol i nieobecności w pracy, a także związany z tymi sprawami rozgłos. Zdaniem kilku dzisiejszych rozmówców „Pulsu” z Rady Gminy, wójt Piotrowski nie powinien się ubiegać o kolejną kadencję, ale wesprzeć swojego zastępcę. „Inaczej wygra Karwasz lub ten buc bez wiedzy i poprawnej polszczyzny z Kozin” – mówi radny, który przyznaje, że mocno namawia wicewójta Niekrewicza do startu w wyborach. "Powinien kandydować, bo ma wiedzę, doświadczenie i poparcie o którym słyszę nawet wśród innych posłów oraz wielu urzedników"-mówi "PT" poseł Bogusław Wontor. Wiadomo jednak, że Niekrewicz jest mile widziany również w gabinetach innych posłów - od posła Witolda Pahla, a na senatorze Henryku Woźniaku kończąc. Problem w tym, że sam Niekrewicz jeszcze nie podjął decyzji. „Zdanie i opinia wójta jest dla mnie bardzo ważna. To jest kwestia szacunku dla niego, by jeśli cokolwiek podejmę, to on dowiedział się o tym pierwszy” – mówi Niekrewicz. Wielu rozmówców podkreśla, że rezygnacja wójta Piotrowskiego z kandydowania wcale nie musiałaby oznaczać pozbycia się go z wysokich stanowisk w gminie. Warto zacząć szanować byłych wójtów i robić wszystko, by ich zatrzymać. Jest więc w interesie gminy, by wójt i jego zastępca wzajemnie się nie zwalczali. Ogromną klasę i poziom pokazał b. wójt Roman Koniec, który niemal oficjalnie dał do zrozumienia kogo poprze i wiadomo, że nie będzie to Eugeniusz Leśniewski, Tadeusz Karwasz ani Tadeusz Piotrowski. „To było świetne przemówienie. Nam w gminie potrzeba spokoju i wzajemnego szacunku” – mówi szef Stowarzyszenia „Wspólnota” Wojciech Zwieruho.