Dawno nie było okazji, by w jednym miejscu spotkali się zasłużeni dla gminy wójtowie oraz ustępujący włodarz gminy. Bez wątpienia na sali był też przyszły wójt…
Urzędowe obchody XX –lecia samorządu zapowiadane były od dawna, ale „góra urodziła mysz”. Miało być oficjalnie i hucznie, a skończyło się na podrzędnym urzędniku Starostwa Powiatowego. Dobrze, że gmina Lubiszyn ma wśród mieszkańców dyrektora Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Elżbietę Kwaśniewicz oraz wiceszefa Agencji Nieruchomości Rolnych Romana Końca. Oboje są byłymi wójtami i godnie reprezentują ją na zewnątrz, a dzisiaj (09 bm.) uświetnili wyborczą „oficjałkę” przewodniczącego Rady Gminy. Sama impreza mogła być podniosła i rodzinna, ale po ostatnich ”numerach” wójta Tadeusza Piotrowskiego oraz zaskakującym i koniunkturalnym milczeniu przewodniczącego Eugeniusza Leśniewskiego, była raczej epitafium na ich cześć – ostatnim śpiewem i akordem ku czci tych, którzy za Wyspiańskim – „mieli zloty róg”… Było inaczej niż dawniej, co podkreślił b. wicewójt Roman Koniec. „Wielu nie wierzyło w to, że się uda, ale na XV-lecie samorządu do Lubiszyna przyjechał minister Michał Kulesza” – mówił Koniec, nawiązując do absencji regionalnych polityków, którzy jeszcze w poniedziałek w rozmowie z „PT” nieoficjalnie dawali do zrozumienia, że ich nieobecność spowodowana jest nie tylko posiedzeniem Sejmu. Dotychczas uczestniczyli we wszystkich przedsięwzięciach organizowanych przez wicewójta Daniela Niekrewicza oraz szefa „Wspólnoty” Wojciecha Zwieruho. Spotkanie było okazją do oceny ostatniego dwudziestolecia samorządu. „Mieliśmy wiele nieprzyjemnych rozmów, ale zawsze chodziło o dobro gminy” – mówiła b. wójt E. Kwaśniewicz. Odkąd wójt Piotrowski pisze przemówienia samodzielnie, charakteryzują się one językową finezją, trzeźwym spojrzeniem na rzeczywistość oraz głębią duchową. Co ważne, przemówienie są krótkie: „Witam wszystkich serdecznie”. Jedynym dynamicznym akcentem imprezy była prezentacja wicewojta Daniela Niekrewicza na temat samorządowych sukcesów ostatnich czterech lat. „Udało nam się niezwykle wiele. Naszą szansą jest bliskość Gorzowa, a zagrożeniem duży obszar” – mówił wicewójt. Po konferencji odbył się uroczysty obiad, który – inaczej niż w przypadku imprezy organizowanej przez Stowarzyszenie „Wspólnota” – został sfinansowany z pieniędzy publicznych…
Urzędowe obchody XX –lecia samorządu zapowiadane były od dawna, ale „góra urodziła mysz”. Miało być oficjalnie i hucznie, a skończyło się na podrzędnym urzędniku Starostwa Powiatowego. Dobrze, że gmina Lubiszyn ma wśród mieszkańców dyrektora Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Elżbietę Kwaśniewicz oraz wiceszefa Agencji Nieruchomości Rolnych Romana Końca. Oboje są byłymi wójtami i godnie reprezentują ją na zewnątrz, a dzisiaj (09 bm.) uświetnili wyborczą „oficjałkę” przewodniczącego Rady Gminy. Sama impreza mogła być podniosła i rodzinna, ale po ostatnich ”numerach” wójta Tadeusza Piotrowskiego oraz zaskakującym i koniunkturalnym milczeniu przewodniczącego Eugeniusza Leśniewskiego, była raczej epitafium na ich cześć – ostatnim śpiewem i akordem ku czci tych, którzy za Wyspiańskim – „mieli zloty róg”… Było inaczej niż dawniej, co podkreślił b. wicewójt Roman Koniec. „Wielu nie wierzyło w to, że się uda, ale na XV-lecie samorządu do Lubiszyna przyjechał minister Michał Kulesza” – mówił Koniec, nawiązując do absencji regionalnych polityków, którzy jeszcze w poniedziałek w rozmowie z „PT” nieoficjalnie dawali do zrozumienia, że ich nieobecność spowodowana jest nie tylko posiedzeniem Sejmu. Dotychczas uczestniczyli we wszystkich przedsięwzięciach organizowanych przez wicewójta Daniela Niekrewicza oraz szefa „Wspólnoty” Wojciecha Zwieruho. Spotkanie było okazją do oceny ostatniego dwudziestolecia samorządu. „Mieliśmy wiele nieprzyjemnych rozmów, ale zawsze chodziło o dobro gminy” – mówiła b. wójt E. Kwaśniewicz. Odkąd wójt Piotrowski pisze przemówienia samodzielnie, charakteryzują się one językową finezją, trzeźwym spojrzeniem na rzeczywistość oraz głębią duchową. Co ważne, przemówienie są krótkie: „Witam wszystkich serdecznie”. Jedynym dynamicznym akcentem imprezy była prezentacja wicewojta Daniela Niekrewicza na temat samorządowych sukcesów ostatnich czterech lat. „Udało nam się niezwykle wiele. Naszą szansą jest bliskość Gorzowa, a zagrożeniem duży obszar” – mówił wicewójt. Po konferencji odbył się uroczysty obiad, który – inaczej niż w przypadku imprezy organizowanej przez Stowarzyszenie „Wspólnota” – został sfinansowany z pieniędzy publicznych…