Sołtys Mystek ma powody do radości. Złożona w grudniu obietnica radnych oraz wicewójta została zrealizowana, a we wsi pojawił się piękny zestaw zabawowy.
Podczas listopadowego objazdu gminnych inwstycji samorządowcy nie mogli się nachwalić nowiutkiej sali wiejskiej w Mystkach. „Zrobiliśmy i jest cudnie” – mówił sołtys i działacz "Wspólnoty" Stanislaw Kałużny, który jak przystało na dobrego gospodarza, zabiegał o kolejne inwestycje. Długo nie czekał, bo radni oraz oprowadzający ich wicewójt Daniel Niekrewicz obiecali, że w ciagu kilku miesięcy w wiosce pojawi się nowy zestaw na plac zabaw. I pojawił się, a mieszkańcy mają wiele radości. „Co z tego, skoro nie mamy internetu, bo wójt Piotrowski nie kiwnął w tej sprawie nawet palcem” – mówi młoda mieszkanka Mystek.
Podczas listopadowego objazdu gminnych inwstycji samorządowcy nie mogli się nachwalić nowiutkiej sali wiejskiej w Mystkach. „Zrobiliśmy i jest cudnie” – mówił sołtys i działacz "Wspólnoty" Stanislaw Kałużny, który jak przystało na dobrego gospodarza, zabiegał o kolejne inwestycje. Długo nie czekał, bo radni oraz oprowadzający ich wicewójt Daniel Niekrewicz obiecali, że w ciagu kilku miesięcy w wiosce pojawi się nowy zestaw na plac zabaw. I pojawił się, a mieszkańcy mają wiele radości. „Co z tego, skoro nie mamy internetu, bo wójt Piotrowski nie kiwnął w tej sprawie nawet palcem” – mówi młoda mieszkanka Mystek.