Obradowała Komisja Rewizyjna. Znów było o prasie...
Można odnieść wrażenie, że w gminie Lubiszyn nie ma wielu spraw, którymi mogłaby się zajmować Rada Gminy, a jedynym powodem zwoływanych posiedzeń samorządowych komisji jest użalanie się nad tzw. cenzurą, której - niczym Yeti - nikt jeszcze nie widział, ale przewodniczący Eugeniusz Leśniewski mówi o niej coraz częściej. Rzecz dotyczy tego, że w ostatnich „Wieściach Lubiszyńskich” jego zdjęcie pojawiło się tylko trzy razy, a nazwisko kilka razy więcej. Okazuje się, że to zbyt mało, ale wiadomo iż „apetyt rośnie w miarę jedzenia”. Pocieszeniem jest fakt, że zdecydowana większość radnych, to ludzie pracowici i zaangażowani społecznie, ale nie użalają się nad tym, że ktoś i gdzieś o nich nie napisał. Robią swoje i to bardzo dobrze.
Można odnieść wrażenie, że w gminie Lubiszyn nie ma wielu spraw, którymi mogłaby się zajmować Rada Gminy, a jedynym powodem zwoływanych posiedzeń samorządowych komisji jest użalanie się nad tzw. cenzurą, której - niczym Yeti - nikt jeszcze nie widział, ale przewodniczący Eugeniusz Leśniewski mówi o niej coraz częściej. Rzecz dotyczy tego, że w ostatnich „Wieściach Lubiszyńskich” jego zdjęcie pojawiło się tylko trzy razy, a nazwisko kilka razy więcej. Okazuje się, że to zbyt mało, ale wiadomo iż „apetyt rośnie w miarę jedzenia”. Pocieszeniem jest fakt, że zdecydowana większość radnych, to ludzie pracowici i zaangażowani społecznie, ale nie użalają się nad tym, że ktoś i gdzieś o nich nie napisał. Robią swoje i to bardzo dobrze.