

Różnie można oceniać postulat wprowadzenia parytetów na listach wyborczych, ale nie ma wątpliwości, że kobiety są w lubiszyńskiej Radzie Gminy oazą spokoju i warto się zastanowić nad tym, aby było ich w samorządzie jeszcze więcej. W 15 – osobowej radzie zasiadają trzy panie: architektka o filozoficznym i refleksyjnym podejściu do życia Maria Grabarczyk, solidna, kompetentna i ułożona do cna nauczycielka Grażyna Banasiak oraz niezwykle profesjonalna, a zarazem posiadająca urok osobisty Joanna Sidor. „Praca w radzie to ciekawe doświadczenie, ale nie zgadzam się z opiniami, że mężczyźni tak absolutnie dominują” – mówi radna Maria Grabarczyk, która mandat sprawuje po raz pierwszy. Podobnego zdanie jest radna Grażyna Banasiak, która podkreśla, że panowie w Radzie Gminy są niezwykle szarmanccy i starają się uszanować ich kobiecość. „Jesteśmy wysłuchiwane i mamy coś do powiedzenia. Panowie są mili i nasze argumenty do nich raczej docierają” – mówi wiceprzewodnicząca Rady Gminy. Dowodem na jednomyślność kobiet w samorządzie jest także opinia radnej Joanny Sidor, która w samorządzie czuje się jak ryba w wodzie, a wszystko za sprawą tego, że na co dzień pracuje w administracji publicznej i jak zabiera głos, to wie o czym mówi. „Mężczyźni traktują nas po partnersku i trudno się temu dziwić, bo wszystko zależy od kobiet. My jesteśmy kompetentne, z charakterem i stanowimy siłę” – mówi radna Grabarczyk. W tym kontekście nie dziwią słowa wiceprzewodniczącej Grażyny Banasiak, która mocno podkreśla, że wszelkie parytety są zbędne, bo ludzie nie wybierają kobiet do władz dlatego, że są kobietami, ale z powodu ich wiedzy oraz umiejętności. „Pracuję w szkole i to mi sprawia ogromną przyjemność. Staram się być dobra w tym co robię i po to jestem w Radzie Gminy” – mówi. Wspólną cechą żeńskiej strony Rady Gminy są wysokie kompetencje, świetne wykształcenie oraz osobisty urok. Zresztą o dużych umiejętnościach kobiet mieszkańcy przekonali się już dawno, bo przez jedną kadencję wójtem była Elżbieta Kwaśniewicz, obecnie radna Rady Powiatu i dyrektor w ARiMR, a sąsiedni Bogdaniec oraz Kłodawa, to przykład na to, że… kobiety potrafią. Inaczej mówiąc - baby z jajem daja radę !