Tadeusz Piotrowski, Eugeniusz Leśniewski, Tadeusz Karwasz – to niemal pewni kandydaci na wójta w nadchodzących wyborach samorządowych. W gminnych komentarzach pojawiają się też inni „kandydaci na kandydatów”: Artur Terlecki, Barbara Adamska czy Daniel Miłostan.
Wiosna – z powodu absolutorium – będzie w gminie Lubiszyn ciepła. Polityczne lato rozpocznie się podczas tegorocznej „Palinocki”, a zakończy w trakcie dożynek. Na dobre samorządowa polityka rozpali mieszkańców dopiero jesienią, gdy do wyborów staną niektórzy z wyżej wymienionych. „Czuję, że będzie gorąco i takich wyborów jeszcze nie było” – komentuje radny, który jeszcze nie zdecydował czy będzie się ubiegał o mandat. Obecny wójt ostatnie wybory wygrał w drugiej turze z Romanem Końcem uzyskując poparcie 1310 mieszkańców ( 57,89 proc.), podczas gdy jego konkurenta poparło 953 wyborców ( 42,11 proc.). W grze liczył się również Tadeusz Karwasz z Baczyny, gromadząc w pierwszej turze 553 głosy. Dziś R. Koniec raczej nie zamierza rezygnować dobrze płatnej synekury w Agencji Nieruchomości Rolnych. Wątpliwe, by do wyborów stanęła niezwykle dobrze oceniana dyrektor w ARiMR Elżbieta Kwaśniewicz. Oboje mają na najbliższe dwa lata o wiele lepiej płatne posady niż funkcja wójta. Gołym okiem widać za to, że chrapkę na posadę wójta ma obecny przewodniczący Rady Gminy Eugeniusz Leśniewski, który każdą okazję wykorzystuje do punktowania wójta Tadeusza Piotrowskiego oraz promowania swojej osoby, mimo iż jeszcze rok temu taki sposób sprawowania tej funkcji krytykował, a sam został wybrany w dużej mierze dzięki mocnemu wsparciu wójta. „Jest dobrym przewodniczącym, ale kompletnie nie nadaje się na wójta. Obieg dokumentów i prawo administracyjne doskonale zna jego świetna żona, ale on nie ma o tym pojęcia” – mówi szef jednej z komisji w Radzie Gminy. „Nie lekceważyłbym Gienka, bo Staw to jego bastion” – dodaje inny samorządowiec. Sam Leśniewski, jako jedyny, skrupulatnie wylicza, gdzie o nim napisano, a gdzie go pominięto. Miał nawet żal, że w „Wieściach Lubiszyńskich” nie został dostrzeżony na pogrzebie proboszcza Baczyny, a tytułowe życzenia mieszkańcom składał tylko Wójt Gminy. Gdzie dwóch się bije… tam trzeci korzysta. W tym kontekście mocnym kandydatem mógłby się wydawać także Tadeusz Karwasz z Baczyny, ale wielu obserwatorów nie ma wątpliwości, że gdyby zdecydował się wystartować, to szybko pojawi się zarzut współdziałania w złym zarządzaniu Szpitalem Wojewódzkim w Gorzowie, który w momencie zwalniania go z dyrektorskiej posady miał milionowe długi. Wielu radnych uważa, że „odegrać się” będzie chciała prezes Stowarzyszenia „Promyk” z Lubna Barbara Adamska, ale jej kandydatura nie wydaje się mocna w kontekście sukcesów, które odnosi sołtys Beata Nawrocka, przeciw której ta nieuczciwie wytoczyła przed rokiem dziwne zarzuty. Wydaje się, że szans nie ma nawet na mandat radnej. Na giełdzie kandydatów pojawia się również wicewójt Daniel Niekrewicz, który chwalony jest za niezwykłą sprawność, znajomość samorządu oraz doskonały odbiór na zewnątrz gminy, ale są to tylko spekulacje, a on sam stanowczo je dementuje. Starania o fotel wójta porzucił inny były przewodniczący Rady Gminy Daniel Miłostan, który wybrał raczej biznes. W rozmowach pojawiało się również nazwisko Artura Terleckiego, ale nie wydaje się, by mógł liczyć na głosy kogokolwiek spoza Baczyny. W tej sytuacji, pozycja obecnego wójta jest dosyć stabilna, a walka rozegra się w duecie: Piotrowski – Leśniewski lub też trójkącie: Piotrowski – Leśniewski – Karwasz. Oczywiście, sam Piotrowski jest mocno „poturbowany” po prasowej nagonce i obniżeniu mu wynagrodzenia. Tą batalię stosunkiem 1:0 wygrał Leśniewski, ale mistrzowski tytuł i związane z tym atrybuty wciąż są w rękach wójta, który bądż co bądż jest wojskowym. Pewnie będą kolejne ciosy ze strony szefa Rady Gminy… Najważniejsze, że wybory to sprawa otwarta, a zawsze pojawić się może „czarny koń”. Kandydować mogą nawet osoby spoza gminy Lubiszyn… a wartości kandydata na wójta świadczyć tez będa jego kandydaci na radnych.
Tym samym Redakcja „PT” informuje, że w dniach 26-28 p. Teresa Wozińska i p. Mariusz Wójcik przeprowadzą na terenie wiosek: Wysoka, Lubno, Brzeźno, Lubiszyn, Staw i Ściechów telefoniczny sondaż na 5 procentach mieszkańców każdej z miejscowości. Zadawane będą dwa pytania: „Kto według Pana/Pani powinien zostać Wójtem Gminy” oraz „Który z wymienionych (będzie lista) kandydatów byłby Pana/Pani zdaniem najlepszym wójtem?” . Ankieta wysłana zostanie także na posiadane adresy e-mailowe. Badania są anonimowe i zapewniając pełną dyskrecję serdecznie prosimy o udzielanie odpowiedzi.
Redakcja.
Wiosna – z powodu absolutorium – będzie w gminie Lubiszyn ciepła. Polityczne lato rozpocznie się podczas tegorocznej „Palinocki”, a zakończy w trakcie dożynek. Na dobre samorządowa polityka rozpali mieszkańców dopiero jesienią, gdy do wyborów staną niektórzy z wyżej wymienionych. „Czuję, że będzie gorąco i takich wyborów jeszcze nie było” – komentuje radny, który jeszcze nie zdecydował czy będzie się ubiegał o mandat. Obecny wójt ostatnie wybory wygrał w drugiej turze z Romanem Końcem uzyskując poparcie 1310 mieszkańców ( 57,89 proc.), podczas gdy jego konkurenta poparło 953 wyborców ( 42,11 proc.). W grze liczył się również Tadeusz Karwasz z Baczyny, gromadząc w pierwszej turze 553 głosy. Dziś R. Koniec raczej nie zamierza rezygnować dobrze płatnej synekury w Agencji Nieruchomości Rolnych. Wątpliwe, by do wyborów stanęła niezwykle dobrze oceniana dyrektor w ARiMR Elżbieta Kwaśniewicz. Oboje mają na najbliższe dwa lata o wiele lepiej płatne posady niż funkcja wójta. Gołym okiem widać za to, że chrapkę na posadę wójta ma obecny przewodniczący Rady Gminy Eugeniusz Leśniewski, który każdą okazję wykorzystuje do punktowania wójta Tadeusza Piotrowskiego oraz promowania swojej osoby, mimo iż jeszcze rok temu taki sposób sprawowania tej funkcji krytykował, a sam został wybrany w dużej mierze dzięki mocnemu wsparciu wójta. „Jest dobrym przewodniczącym, ale kompletnie nie nadaje się na wójta. Obieg dokumentów i prawo administracyjne doskonale zna jego świetna żona, ale on nie ma o tym pojęcia” – mówi szef jednej z komisji w Radzie Gminy. „Nie lekceważyłbym Gienka, bo Staw to jego bastion” – dodaje inny samorządowiec. Sam Leśniewski, jako jedyny, skrupulatnie wylicza, gdzie o nim napisano, a gdzie go pominięto. Miał nawet żal, że w „Wieściach Lubiszyńskich” nie został dostrzeżony na pogrzebie proboszcza Baczyny, a tytułowe życzenia mieszkańcom składał tylko Wójt Gminy. Gdzie dwóch się bije… tam trzeci korzysta. W tym kontekście mocnym kandydatem mógłby się wydawać także Tadeusz Karwasz z Baczyny, ale wielu obserwatorów nie ma wątpliwości, że gdyby zdecydował się wystartować, to szybko pojawi się zarzut współdziałania w złym zarządzaniu Szpitalem Wojewódzkim w Gorzowie, który w momencie zwalniania go z dyrektorskiej posady miał milionowe długi. Wielu radnych uważa, że „odegrać się” będzie chciała prezes Stowarzyszenia „Promyk” z Lubna Barbara Adamska, ale jej kandydatura nie wydaje się mocna w kontekście sukcesów, które odnosi sołtys Beata Nawrocka, przeciw której ta nieuczciwie wytoczyła przed rokiem dziwne zarzuty. Wydaje się, że szans nie ma nawet na mandat radnej. Na giełdzie kandydatów pojawia się również wicewójt Daniel Niekrewicz, który chwalony jest za niezwykłą sprawność, znajomość samorządu oraz doskonały odbiór na zewnątrz gminy, ale są to tylko spekulacje, a on sam stanowczo je dementuje. Starania o fotel wójta porzucił inny były przewodniczący Rady Gminy Daniel Miłostan, który wybrał raczej biznes. W rozmowach pojawiało się również nazwisko Artura Terleckiego, ale nie wydaje się, by mógł liczyć na głosy kogokolwiek spoza Baczyny. W tej sytuacji, pozycja obecnego wójta jest dosyć stabilna, a walka rozegra się w duecie: Piotrowski – Leśniewski lub też trójkącie: Piotrowski – Leśniewski – Karwasz. Oczywiście, sam Piotrowski jest mocno „poturbowany” po prasowej nagonce i obniżeniu mu wynagrodzenia. Tą batalię stosunkiem 1:0 wygrał Leśniewski, ale mistrzowski tytuł i związane z tym atrybuty wciąż są w rękach wójta, który bądż co bądż jest wojskowym. Pewnie będą kolejne ciosy ze strony szefa Rady Gminy… Najważniejsze, że wybory to sprawa otwarta, a zawsze pojawić się może „czarny koń”. Kandydować mogą nawet osoby spoza gminy Lubiszyn… a wartości kandydata na wójta świadczyć tez będa jego kandydaci na radnych.
Tym samym Redakcja „PT” informuje, że w dniach 26-28 p. Teresa Wozińska i p. Mariusz Wójcik przeprowadzą na terenie wiosek: Wysoka, Lubno, Brzeźno, Lubiszyn, Staw i Ściechów telefoniczny sondaż na 5 procentach mieszkańców każdej z miejscowości. Zadawane będą dwa pytania: „Kto według Pana/Pani powinien zostać Wójtem Gminy” oraz „Który z wymienionych (będzie lista) kandydatów byłby Pana/Pani zdaniem najlepszym wójtem?” . Ankieta wysłana zostanie także na posiadane adresy e-mailowe. Badania są anonimowe i zapewniając pełną dyskrecję serdecznie prosimy o udzielanie odpowiedzi.
Redakcja.