To skandal, wstyd i brak taktu, że w patriotycznych obchodach z okazji Święta Odzyskania Niepodległości uczestniczyła garstka nauczycieli. Czy lubiszyńscy nauczyciele i wychowawcy nie są patriotami ?
Zarówno kaznodzieja ks. kan. Konrad Grobys w homilii, jak też przewodniczący Eugeniusz Leśniewski w trakcie swojej niezwykle patriotycznej mowy, zastanawiali się w dzień 11 listopada nad tym, kto będzie pielęgnował wartości patriotyczne w przyszłości. „Czy my będziemy mieli komu przekazać te wszystkie wartości za które umierali nasi przodkowie? Dziś jest tu garstka dzieci i młodzieży, a przecież zrobiliśmy wszystko co było w naszej mocy” – mówił przewodniczący Leśniewski. Trudno jednak wymagać od dzieci i młodzieży tego, czego nie robią ludzie, którzy nie tylko są zobowiązani do dawania dobrego przykładu, ale biorą za to pieniądze. W uroczystościach oprócz dyrektorów Szkoły Podstawowej oraz Przedszkola Gminnego udział wzięły zaledwie cztery nauczycielki na ponad sto zatrudnionych na terenie Gminy Lubiszyn. Dobrze, że świadomość swoich obowiązków mają takie osoby jak Ewa Czyżniejewska, Grażyna Banasiak, Iwona Wereśniak czy Wiesława Horbatowska, ale skandalem najwyższej wagi należy określić nieobecność innych nauczycieli, bo nie ma lepszej metody nauki niż...dobry przykład. Piękne wiersze, których nauczyła dzieci Alicja Stróżyńska to wielka sprawa, a nieobecność jej koleżanek na patriotycznych uroczystościach, to niezrozumienie swojej obecności w systemie edukacji. Koniec. Kropka. Proszę o reakcję oburzenia. Będzie śmiesznie...