Nie jest wykluczone, że osoba z której wszyscy robią durnia, gwałciciela i psychopatę okaże się kiedyś niewinna stawianych mu zarzutów.
Dla wszystkich sprawa jest jasna: wariat, gwałciciel, sutener i psychopata. Na dziś fakty są takie, że gorzowski sąd odroczył 04 bm. proces 83 – letniego mieszkańca Wysokiej Mieczysława W. , który jest oskarżony o gwałcenie i zmuszanie do prostytucji upośledzonej umysłowo kobiety, której był prawnym opiekunem. Znaków zapytania jest więcej niż faktów, bo nie jest wykluczone, że Mieczysław W. został w całą sprawę wrobiony przez szwagra, a mało klarowna jest również reakcja lub jej brak, ze strony ówczesnego kierownictwa lubiszyńskiego GOPS-u. Warto przypomnieć, że sytuacja miała miejsce 20 lat temu i ktoś oddał w opiekę kilkunastoletnią wówczas dziewczynę mieszkańcowi Wysokiej. Ów mieszkaniec nie stawił się 04 bm. w sądzie, który nakazał jego przymusowe doprowadzenie na kolejną sprawę, ale póki co w całej sytuacji jest więcej znaków zapytania niż oczywistych faktów, czego nie zauważają oskarżyciele oraz – co raczej normalne – społeczeństwo. Może warto dać prawo do obrony nawet człowiekowi, który na pierwszy rzut oka wydaje się psychicznie chory i winny zarzucanych czynów. Obszerna rozmowa z oskarżonym na łamach „PT” już w sobotę.