Wielu urzędnikom w regionie gmina Lubiszyn nie kojarzy się z niczym. Tego samego nie mogą raczej powiedzieć policjanci oraz przedstawiciele innych służb…
Okazuje się, że autor bezczelnych SMS-ów, które przysyłane były na telefony wójta Tadeusza Piotrowskiego oraz wicewójta Daniela Niekrewicza może nie pozostać bezkarny. Po zgłoszeniu, którego trzy tygodnie temu dokonał na Policję, do CBA i ABW z prawdopodobieństwem wywierania na niego presji, szantażu oraz podsłuchiwania i archiwizowania rozmów telefonicznych, sprawą zajęły się organy ścigania. Dzisiaj (23 bm.) wicewójt Niekrewicz będzie składał stosowne zeznania, a odpowiednie służby wystąpiły już z wnioskami o charakterze technicznym do operatorów telefonicznych. „Są granice dozwolonej krytyki i ja się łatwo na nikogo nie obrażam, ale szantaż i rzekome podsłuchiwanie moich rozmów służbowych, to już poważne nadużycie” – tłumaczy wicewójt. Niekrewicz otrzymał na telefon SMS-a, że ma wstrzymać procedurę budowy nowej fermy norek, a jeśli tego nie zrobi, to pożałuje i ujawnione zostaną jego rozmowy telefoniczne, które - jak napisał autor - "są już na płytce”. Zeznania składać dziś będzie w innej głośnej sprawie również przewodniczący Rady Gminy Eugeniusz Leśniewski, który wezwany został w charakterze świadka, ale nie wiadomo jeszcze jak cała sprawa się potoczy. „Jestem uczciwym człowiekiem i nie mam sobie nic do zarzucenia” – mówi E. Leśniewski na którego donos złożył wójt Tadeusz Piotrowski. Może w obliczu atmosfery, którą przeżywaliśmy jeszcze kilka dni temu, warto aby panowie jakoś tą sprawę załatwili bez zbędnego angażowania wymiaru sprawiedliwości. „Wszystko poszło za daleko” – mówił „PT” przewodniczący Leśniewski, który stał się przedmiotem mocnej krytyki, ż ze strony "PT", choć dobrze wiadomo iż jest człowiekiem oddanym sprawom społecznym i bezinteresownym.