Malkontenci zarzucają władzom gminy, że piątkowa uroczystość otwarcia Szkoły Podstawowej w Lubiszynie, to wyborcza propaganda. Jakby nie dostrzegali, że jest różnica pomiędzy promocją faktów - które są po stronie wójta, a propagandą czegoś co nie istnieje - która jest domeną opozycji...
Pierwsze głosy pojawiły się kilka dni temu. „To całe otwarcie szkoły, to zwykła propaganda, którą wójt uprawia przed wyborami” – pisze w liście do redakcji jedna z czytelniczek. Zarzut odpiera wójt Tadeusz Piotrowski, który podkreśla iż sama uroczystość, to jeden z elementów zmiany wizerunku gminy. „Mamy okazję pokazania, że naszą gminę należy oceniać przez pryzmat kilkunastu poważnych inwestycji wśród których szkoła w Lubiszynie, to symbol tego, co jeszcze cztery lata temu wydawało się niemożliwe” – mówi wójt Piotrowski. Jest faktem, że obecność bp. Adama Dyczkowskiego, kuratora Romana Sondeja oraz innych ważnych decydentów, a także pozytywne relacje regionalnych mediów, to rzecz dla gminy niemal niezbędna. „Uroczystość to również święto wszystkich radnych oraz mieszkańców gminy. Możemy być dumni z tego co udało się zrobić” – tłumaczy wójt. Zaznacza też, że dobrze by było, gdyby wszyscy burmistrzowie i wójtowie starający się o reelekcję mieli możliwość takiej promocji efektów swojej pracy. „Przecież, to nie propaganda, ale pokazywanie tego co z radnymi wspólnie zrobiliśmy dla gminy” – mówi Piotrowski. I ma pełną rację, bo za jego kadencji zrealizowano naprawdę wiele inwestycji, a powody do chwalenia się nimi mają również sołtysi oraz radni. „Cieszmy się z sukcesów, bo one świadczą o nas" – mówi wójt T. Piotrowski.