3.04.2010

DLACZEGO RADNI OLEWAJĄ SMOLINY I PODLESIE ?

Są w gminie wioski bardziej „potrzebne” i „mniej potrzebne” wszystko dlatego, że mieszka tam mniejsza liczba wyborców.
„Miałem obiecany przez wójta plac zabawa na ten rok, ale mieszkańcy kolejny raz muszą się obejść smakiem” – mówi sołtys Smolin i Podlesia Rajmund Różniak. Smoliny i Podlesie to dwie niewielkie miejscowości, które leżą nieopodal Stawu. „Dzieci jeżdżą do szkoły rowerami dookoła, bo brakuje drogi” – mówi sołtys Różniak. Ma uzasadniony żal, że wioska traktowana jest po macoszemu i bez większego zainteresowania ze strony władz gminy. „Zostaliśmy pominięci nawet przy rozdzielaniu pojemników na segregacje odpadów” – mówi. Jego zdaniem dzieje się tak dlatego, sołectwo nie jest zamieszkane przez dużą liczbę mieszkańców, a co za tym dalej idzie, nie ma tu aż tak wielu wyborców. „Płacimy jednak podatki i coś się nam należy” – mówi Różniak. Fakty są takie, że mieszkańcy tego sołectwa płacą co kwartał prawie 4 tysiące złotych podatków. Rocznie daje to kwotę 16 tysięcy, a przez ostatnie cztery lata wpłacili w sumie ponad 60 tysięcy. „Nie dostaliśmy nawet 2 procent tego co wpłaciliśmy” – bulwersuje się Rajmund Różniak, który we wsi nie ma nawet sali wiejskiej. „Na Dzień Kobiet kupuję czekolady i chodzę od domu do domu jak listonosz, ale młodzież też chciałaby w zimę spotkać się chociaż w jakimś kontenerze” – mówi.