17.04.2010

8.56 i 12.00 W LUBISZYNIE...


Lubiszyńscy strażacy jak zwykle na posterunku. Dokładnie o 8.56 zawyły dziś (17 bm.) syreny lubiszyńskiej Ochotniczej Straży Pożarnej, podobnie jak wszystkich innych jednostek w całej Polsce.
Wszystko dzięki czujności i zaangażowaniu prezesa OSP Marcina Nikolaka. W ten sposób uczczono w gminie pamięć ofiar katastrofy, która miała miejsc e tydzień temu, a w której zginęli m.in. Prezydent Polski Lech Kaczyński wraz z małżonką, ostatni Prezydent RP na Uchodźctwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu RP Jerzy Szmajdziński, Krzysztof Putra oraz wielu innych ważnych i zasłużonych dla Polski. „Wszyscy polegli dla Polski i są tak samo ważni, a każdemu z nich należy się szacunek” – powiedziała pani Ewa w serdecznym telefonie do redakcji. Samo wycie syren było sprawdzianem szybkości i sprawności lubiszyńskich strażaków, którzy zdali go na szóstkę. Wielu spośród współpracowników prezesa Nikolaka nie wiedziało o akcji i zanim jeszcze syreny przestały wyć, to przed lubiszyńską remizą zgromadziła się całkiem pokaźna liczba strażaków. „Chłopaki jak widać czuwają” – żartował Nikolak.
Drugi raz lubiszyńskie syreny zawyły punktualnie o godz. 12.00, gdy w Warszawie rozpoczynały się uroczystości żałobne ku czci poległych w katastrofie. Podobnie będzie jutro w momencie rozpoczęcia uroczystości pogrzebowych Prezydenta RP oraz jego małżonki."Tak podniosłe momenty muszą mieć swoje odzwierciedlenie również w naszej gminie" - mówi Wójt Tadeusz Piotrowski.