15.02.2010

SKRAJNA SYTUACJA DLA LEŚNYCH ZWIERZĄT




Sroga zima oraz duże opady śniegu są powodem wielu kłopotów nie tylko dla ludzi, ale także dla zwierząt.
Trudno tego nie zauważyć jadąc samochodem, bo zwierzyna w poszukiwaniu żywności coraz częściej zapuszcza się w miejsca, gdzie dotychczas nie było jej widać. ”Niespotykane od szeregu lat tak obfite opady śniegu stworzyły dla leśnej zwierzyny krańcowo trudne warunki” – komentuje trudną sytuację w lasach Mariusz Kwiatkowski z Nadleśnictwa Bogdaniec. W podobnym tonie wypowiada się łowczy z Koła łowieckiego „Ostoja” w Wysokiej Wojciech Ćwiejkowski, który podkreśla, że tak trudnej dla zwierzyny zimy nie było kilkanaście lat. „Zwierzęta mają ograniczone możliwości pobierania pokarmu z runa oraz zielonych pędów” – mówi łowczy Ćwiejkowski. Tak trudna dla zwierząt sytuacja nie mogła się spotkać z obojętnością myśliwych oraz Nadleśnictwa Bogdaniec. „Działamy w pełnej mobilizacji, dowożąc siano, ziemniaki oraz kiszonkę, a także odśnieżając teren, by umożliwić zwierzętom dotarcie chociażby do jagodników” – wyjaśnia Wojciech Ćwiejkowski. W akcję pomagania zwierzętom zaangażowani są myśliwi, poszczególne leśnictwa, a także pracownicy Nadleścnitw: Bogdaniec, Różańsko i Kłodawa. Oczywiście w przyrodzie wszystko ma swój sens i cel, a trudna sytuacja „doprowadza do zachwiania bilansu energetycznego”, ale – jak wyjaśnia Mariusz Kwiatkowski: „Będzie to bardzo sprawny naturalny czynnik selekcji populacyjnej”. Jednocześnie podkreśla, że należy się cieszyć z faktu, że w okolicznych lasach nie ma wilków. „W obronie przed wilkami moglibyśmy dla zwierzyny zrobić bardzo mało” – mówi Kwiatkowski. Zarówno Kwiatkowski z Nadleśnictwa Bogdaniec, jak też łowczy Ćwiejkowski zachęcają do wspierania zwierząt i w miarę możliwości wywożenia do lasu siana, ziemniaków oraz innych warzyw i owoców. Dobry przykład takiej działalnoci daje w Lubiszynie szef OSP Marcin Nikolak i warto, by jego sladem poszli inni: nauczyciele z dziećmi, młodzież, sołtysi...wójt i proboszcz.