31.10.2009

CODZIENNY KOMENTARZ RYSUNKOWY


LUBISZYN W RANKINGU GMIN

W rankingu wśród lubuskich gmin Lubiszyn uplasował się w drugiej czterdziestce, ale i tak przed uznawaną za „inwestycyjnego potentata” w regionie Witnicą.

W drugim rankingu Stowarzyszenia Dialog – Współpraca – Rozwój znalazły się wszystkie gminy województwa lubuskiego. Od ubiegłego roku szczególnych zmian nie było, ale Lubiszyn wcale nie wypada najgorzej. Z punktacją 2,36 przy średniej 2,55 plasuje się w drugiej czterdziestce. Jeśli przyjąć, że to lepsza punktacja niż Witnica, Niegosław czy Tuplice, a tyle samo co Wschowa i Zbąszynek, to nie jest źle. W badaniu brano pod uwagę dochody do budżetów samorządów, wartość inwestycji, pozyskane pieniądze z Unii Europejskiej, wielkość zwrotu podatków CIT i PIT oraz stopę bezrobocia, świadczenia społeczne, wydatki na promocję i organizacje społeczne.

NIE CHCĄ BYĆ RADNYMI ?

Trójka radnych zagroziła, że złoży mandat radnego. Gdyby się tak stało, w co nikt nie wierzy, musiałyby się odbyć nowe wybory w okręgach z których pochodzą.
Powody nie są znane, ale „PT” w trzech niezależnych źródłach potwierdził, że podczas spotkania po sesji Rady Gminy 29 października br. z mandatu radnego zrezygnować chcieli radni: Jerzy Obara, Janina Sidor oraz Grażyna Grabarczyk. Nie wiadomo czy było to tylko taktyczne zagranie, ale jest faktem iż ewentualna nieobecność w lubiszyńskiej Radzie Gminy niezwykle zaangażowanego społecznie Jerzego Obary oraz kompetentnej urzędniczki Janiny Sidor byłaby dla samorządu dużą stratą. „Zgrywali się i chcieli przestraszyć wójta” - mówi jeden z radnych, który nie chce podawać nazwiska. Co na to wójt ? „Wójt Gminy i Rada Gminy, to dwa niezależne organy i każdy powinien znać swoje kompetencje. Ja staram się współpracować z Radą jak najlepiej” – komentuje wójt Tadeusz Piotrowski.

INWESTYCJA DROGOWA Z SANTOCKA DO LUBNA

Jedna z największych inwestycji drogowych w Gminie Lubiszyn już od kilku tygodni jest realizowana.
Kilka milionów złotych będzie kosztowała droga, która jest obecnie realizowana przez samorządy Lubiszyna i Kłodawy oraz przez Starostwo Powiatu Gorzowskiego i Urząd Marszałkowski ze środków Unii Europejskiej. Realizowana inwestycja to droga z Santocka do Lubna i mimo iż jej koszt to miliony złotych, samorządy gminne dołożą zaledwie 400 tysięcy, a drugie tyle władze powiatu. Innymi słowy osiemdziesiąt procent całej inwestycji zostanie pokryte ze środków Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. „Ta inwestycja sama się nie wychodziła, bo zainteresowanych takimi przedsięwzięciami jest wielu. Niech to będzie dowód na to, że naprawdę korzystamy z każdej okazji, by strumień pieniędzy skierować do naszej gminy” – mówi zastępca wójta Daniel Niekrerwicz.

WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH W GMINIE LUBISZYN

Jutro katolicka uroczystość Wszystkich Świętych. Z tej okazji na cmentarzach wszystkich czterech parafii, które znajdują się na terenie Gminy Lubiszyn odbędą się rytuały związane z tą uroczystością. Msze święte z modlitwą za zmarłych tzw. „wypominkami” odbędą się:
Tarnów 9.30
Lubiszyn 11.30
Baczyna 13.00
Lubno 12.00
Staw 12.00

29.10.2009

PONGO GWAŁCI HANIĘ, A MIETEK URYWA GŁOWY...

Urwane psie głowy, arogancja mieszkańca Wysokiej, postępowanie prokuratorskie, a z drugiej strony proces o gwałt na suczce z Dzikowa.
Ze skrajności w skrajność. W środę (28 bm.) policja przesłuchała mieszkańca Wysokiej Mieczysława W. na okoliczność urwania głowy trzem psom i wywleczenia ich na dach szopy, a kilka godzin później w gorzowskim Sądzie Rejonowym toczył się proces jaki mieszkanka Dzikowa, a na co dzień właścicielka suczki Hani wytoczyła właścicielowi pieska Pongo, który miał ją (suczkę, nie właścicielkę...) rzekomo zgwałcić i doprowadzić do stosunku płciowego. Pongo został oskarżony o gwałt na suczce, a jego właściciele o niedopilnowanie psa. Wyrok w piątek. Inaczej ma się rzecz w Wysokiej, bo Mieczysław W. zasłynął już ekstrawagancją i według mieszkańców obawiając się wysokiego wyroku za stręczycielstwo nad niepełnosprawną – próbuje udawać zwykłego wariata. „Pulsowi Tarnowa” mówi krótko: „Znów głupka ze mnie robicie!”. Nie musimy... Cieszy natomiast miłość Pongo do Hani, ale przestrzec należy lubiszyński USC i księdza proboszcza, bo przed plamą na rodzinnym honorze Hanię może ustrzec tylko ślub... Dziewictwa już nie cofniemy!

RADNI NIE ZGADZAJĄ SIĘ NA OBNIŻENIE SOBIE DIETY

Radny Jerzy Obara z Baczyny uważa, że w obecnej sytuacji finansowej gminy radni powinni podjąć decyzję o obniżeniu diet.
„Sytuację mamy trudną i choć w symboliczny sposób powinniśmy obniżyć nasze uposażenia” – motywuje swoją inicjatywę radny i prezes Stowarzyszenia „Szansa” Jerzy Obara. Niestety przedsięwzięcie nie spotkało się z akceptacją innych kolegów i koleżanek Obary, którzy podeszli do niego sceptycznie. „Nie było chętnych do podpisania wniosku, a potrzebowałem tylko czterech podpisów” – mówi Obara. Wiadomo, że wniosek chciał podpisać radny Daniel Miłostan, ale w sytuacji, gdyby był sygnowany tylko przez dwóch radnych i tak nie można go poddać pod głosowanie.
Diety radnych w Lubiszynie nie należą do najwyższych, bo wynoszą ponad 500 złotych miesięcznie w przypadku szeregowych radnych i około 1000 w przypadku przewodniczącego i wiceprzewodniczącej, ale skoro obcinane są wydatki na pomoc społeczną i szkolnictwo, to niewielki gest samorządowców byłby w cenie. Z drugiej strony należy oddać, że oprócz radnych Obary i Miłostana na rzecz mieszkańców znaczne kwoty przekazują również przewodniczący Eugeniusz Leśniewski i radny Wojciech Zwierucho.

RADNI OBRADOWALI

W Lubiszynie obradowała Rada Gminy. Było o drogach, nowej szkole, kompetencjach poszczególnych organów i jak zwykle o... „Pulsie Tarnowa”.
Radni dyskutowali o sprawach bieżących, a także podjęli uchwałę w sprawie uhonorowania niektórych mieszkańców wybitym już po raz drugi medalem „Zasłużony dla Gminy Lubiszyn”. – „Warto pamiętać o tych, którzy mają już wiele lat, a w swoim życiu kierowali się takimi wartościami patriotycznymi” - mówi „PT” radny Wojciech Zwierucho. Medale zostaną wręczone podczas uroczystej sesji Rady Gminy, którą przewodniczący Eugeniusz Leśniewski zwołał na 11 listopada. W trakcie obrad nie zabrakło bardziej konkretnych kwestii, a mianowicie kontrowersyjnej drogi nr 1420F w Ściechowie, która wykonana jest częściowo i nie wiadomo kto i za czyje pieniądze miałby ją dokończyć. Wójt Gminy Tadeusz Piotrowski podkreśla, że jest w trakcie negocjowania stosownego porozumienia ze Starostwem Powiatowym i droga zostanie dokończona jeszcze w tym roku. „Jestem już po pierwszych rozmowach i podpisanie porozumienia, to kwestia czasu” mówi wójt Piotrowski. Bardziej stanowczy jest przewodniczący Leśniewski. – „Na najbliższą sesję zaproszę wicestarostę i szefa dróg powiatowych, bo sprawa musi być klarowna” – mówi. Nie zabrakło również kontrowersji wokół budowanej szkoły w Lubiszynie. Niektórzy radni uważają, że realizacja instalacji grzewczej została zainicjowana zbyt późno, a w konsekwencji tego szkolne klasy są ogrzewane elektrycznymi piecykami, które pochłaniają dużo energii. „Kto za to zapłaci?” – pyta przewodniczący Leśniewski, a wójt Piotrowski odpowiada, że wszelkie koszty z tym związane leżą po stronie firmy „ESBUD’, która jest wykonawcą inwestycji. Lubiszyńscy radni podjęli również uchwałę o przejęciu na własność zbiornika retencyjnego w Lubnie. Właściwie posiedzenie byłoby spokojne, gdyby nie dziwne zarzuty względem „Pulsu Tarnowa”, a będące efektem użalania się przez jedną z radnych. Rzecz dotyczy zebrania wiejskiego na którym radna Grażyna Banasiak nie była, gdyż – jak twierdzi – nie została poinformowana przez sołtysa. Prawda jest taka, że są w tej gminie radni, których o zebraniach informować nie trzeba, bo dowiadują się o nich sami, ale nie płaczą do rękawa przewodniczącemu i samorządowemu audytorium. Koniec. Kropka. Przykładów jest wiele: od radnego Daniela Miłostana zaczynając, przez radnego Stanisława Dudziaka idąc, a na Wojciechu Zwierucho kończąc. Są na zebraniach nawet poza swoimi okręgami wyborczymi i specjalnego zaproszenia wysyłać im nie trzeba. Radny Sylwester Andrzejewski wiedział jak się takie sprawy załatwia i z pewnością chętnie udzieli wskazówek...

28.10.2009

GAJDA SUPERSTAR

Historie na temat sołtysa Romana Gajdy są ciekawsze niż oscarowe produkcje, a skuteczność jego działania przewyższa połowę Parlamentu i kilka rządów wolnej Polski.
„Jak ten chłop to robi, że ma czas, ochotę i jeszcze uśmiech” – mówi pani Maria z Wysokiej. Trudno się dziwić takim komentarzom, skoro w ciągu zaledwie kilku godzin w Wysokiej niemal od nowa wybudował drogę gminną oraz uzupełnił braki w poboczach dróg powiatowych. „Jest okazja, to trzeba robić, bo choć gmina przychylna, to zaradności nigdy zbyt dużo” – mówi sołtys Roman Gajda. Mieszkańcy Wysokiej musieli się 27 i 28 października mocno zdziwić, gdy ujrzeli drogę gminną niemal jak nową, a wszystko za sprawą zaradności R.Gajdy, który załatwił w Zarządzie Dróg Wojewódzkich i Powiatowych dwie „niezbyt duże” ciężarówki rumoszu i zagospodarował je na potrzeby wioski. „Ten gość swoją aktywnością zawstydza turbodynamona” – mówi Paweł, który na co dzień uczęszcza do liceum w Gorzowie. Nie ma wątpliwości, że w Gminie Lubiszyn R. Gajda wraz z Beatą Nawrocką, Jerzym Legezińskim, Grzegorzem Miszkiewiczem i Barbarą Zawistowską, to pierwsza liga sołtysów, którzy wiedzą czego chcą i co należy zrobić dla wioski.
Na zdjęciu współpracownicy sołtysa: Władysław Sadlik i Helena Konarska rozprowadzają pozyskany rumosz...

ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI RADOŚNIEJ NIŻ ZAWSZE

Po raz pierwszy lubiszyńskie Święto Niepodległości może być radosne i sympatyczne, a nie tylko patriotyczne.Taki wniosek można wyciągnąć na podstawie informacji głównych organizatorów.
Wiadomo, że obok tradycyjnej Mszy Św. w intencji Ojczyzny, odbędzie się również Apel Poległych oraz uroczysta Sesja Rady Gminy w trakcie której uhonorowani zostaną najbardziej zasłużeni mieszkańcy. Rolę gospodarzy pełnić będą wójt Tadeusz Piotrowski oraz przewodniczący Rady Gminy Eugeniusz Leśniewski, ale wiele nowego wniosą również radny Wojciech Zwierucho, wicewójt Daniel Niekrewicz oraz Henryk Zoneman, który przygotował na tą okazję specjalny program poetycko-muzyczny. Nie zabraknie też atrakcji dla dzieci, młodzieży i dorosłych, którzy będą mogli piec kiełbaski oraz brać udział w patriotycznych konkursach muzycznych i rysunkowych. „Warto by w organizację włączyli się wszyscy – od sołtysów, przez nauczycieli, a na mieszkańcach kopńcząc. Niech to będzie święto radosne, a nie smutne i patetyczne” – mówi Daniel Niekrewicz. Wtóruje mu W. Zwierucho, który zapowiada grochówkę i kiełbaski. „Cieszmy się i radujmy, a zatrwożone miny zostawmy na inną okazję” – mówi Zwierucho. Szczegóły wkrótce.

SZLACHETNA PACZKA W LUBISZYNIE

Idea „SZLACHETN EJ PACZKI” za pośrednictwem radnego Wojeciecha Zwierucho dotarła do Gminy Lubiszyn. Ośmiu mieszkańców może liczyć na realizację swoich marzeń...
SZLACHETNA PACZKA to ogólnopolska akcja świątecznej pomocy – realizowana od 2001 roku przez Stowarzyszenie WIOSNA. Głównym jej założeniem jest idea przekazywania bezpośredniej pomocy – by była ona skuteczna, konkretna i sensowna. W naszej gminie będą ją realizować cztery osoby: Wojciech i Paweł Zwieruho, Stanisław Czarnecki oraz Daniel Niekrewicz. Spośród najbardziej potrzebujących i ubogich osób, które na co dzień nie korzystają z pomocy społecznej, wyodrębnią oni osiem osób i na podstawie specjalnego wywiadu środowiskowego zdiagnozują ich potrzeby. Informacje te – za pośrednictwem Stowarzyszenia „Wiosna” – trafią do sponsorów, którzy jeszcze w listopadzie zrealizują najistotniejsze potrzeby tych mieszkańców. „Potrzeby mogą być różne, bo jeden będzie potrzebował zapasu pampersów, inny lodówki, a jeszcze innemu wystarczy do życia radio. Nasza rola będzie polegać na znalezieniu tych najbardziej z najbardziej potrzebujących” – opowiada Wojciech Zwierucho. Paczki trafią do potrzebujących jeszcze w grudniu.Akcja W. Zwierucho, to nie jedyny dowód na jego wielkie serce i aktywność. Trudno się dziwić, że z tak wrażliwym sercem jest nie tylko radnym, działaczem społecznym, liderem WOŚP, ale także przywódcą lubiszyńskich socjaldemokratów. Człowiek orkiestra...

27.10.2009

WÓJT NA KOMISJI KONKURSOWEJ

Wójt Gminy Tadeusz Piotrowski wziął wczoraj (27 bm.) udział w posiedzeniu komisji konkursowej.
Komisja wybrała nowego dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Gorzowie Wielkopolskim. Wójt Piotrowski był jednym z ośmiu członków komisji i jako jedyny reprezentował samorządy gminne powiatu. Dyrektorem został dotychczasowy wicedyrektor.

KOLEJNE SPOTKANIE W SPRAWIE WIOSKI NAD MARWICKIEM

Kolejne spotkanie w sprawie inwestycji nad jeziorem Marwicko.
Tym razem oprócz inwestorów, wicewójta Daniela Niekrewicza oraz Nadleśniczego Piotra Pietkuna w spotkaniu udział wzięła dyrektor ARiMR Elżbieta Kwaśniewicz. Ustalono, że inwestorzy przekażą gminie środki finansowe na wykonanie dokumentacji technicznej dróg dojazdowych do planowanej wioski, a ARiMR wraz z Nadleśnictwem Bogdaniec przygotują odpowiedni wniosek o dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej.

26.10.2009

LEKARZ Z GORZOWSKIEGO SZPITALA ZACHOWAŁ SIĘ JAK WIEJSKI ZNACHOR...

Niewiele brakowało, a głupota gorzowskiego lekarza doprowadziłaby do zgonu mieszkańca Tarnowa. Urzędnicy instytucji służby zdrowia –jak zwykle – nie oceniają lekarza. Szkoda, bo lekarze to nie są "święte krowy"...
Co z tego, że Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Lubiszynie stara się jak może, skoro indolencja, a czasami nawet niekompetencja jednego lekarza, może zaprowadzić człowieka do grobu. „Puls Tarnowa” pisał o tym przed tygodniem, a rzecz dotyczyła wzorowej reakcji GOPS-u w Lubiszynie, który pomógł nieubezpieczonemu mieszkańcowi wsi Tarnów. Mieliśmy sygnał, że niezbędna jest pomoc i nasi pracownicy zareagowali niemal od razu. Ciężko chory podopieczny znalazł się w szpitalu i liczyliśmy na to, że zostanie mu udzielona pomoc medyczna, bo gołym okiem było widać, że jego stan jest poważny” – mówi kierownik GOPS Ewa Stojanowska. Niestety pracownicy GOPS-u nie przewidzieli, że potrzebujący pomocy mieszkaniec gminy spotka w gorzowskim szpitalu lekarza, który zapomniał co to przysięga Hipokratesa, choć na co dzień przechwala się swoimi umiejętnościami na stronach internetowych. „Ku naszemu zdziwieniu został odesłany do domu jeszcze tego samego dnia” – mówi przerażona kierownik E. Stojanowska. Po odesłaniu pacjenta z Gminy Lubiszyn przez lekarza Pawła Piotrkowiaka ten, wierząc w jego kompetencje iż wykuruje się samodzielnie, wyjechał do matki. Kuracja nie trwała jednak długo, bo zapisane leki okazały się „trefne”, a sam pacjent wylądował w szpitalu w Dębnie od razu z maską tlenową na twarzy. „Sprawy nie zostawimy bez wyjaśnień” – mówi oburzony zastępca wójta Daniel Niekrewicz. „Trudno mi to skomentować. Musimy przeprowadzić konsultacje ze szpitalem” – stwierdza dla "PT" rzecznik Ministerstwa Zdrowia Piotr Olechno. „Może lekarz w danej chwili uznał, że stan zdrowia pacjenta się poprawi” – dodaje rzeczniczka NFZ Sylwia Malcher - Nowak. Historia nieprawdopodobna, która mogła się zakończyć tragicznie, gdyby nie rozsądek pracowników GOPS-u oraz – co koniecznie należy podkreślić – szybka interwencja dr Stanisława Jabłońskiego.

25.10.2009

"CZY GŁODUJESZ CZY BALUJESZ, W CHACIE POLSKIEJ WIĘC KUPUJESZ"

Pierwsza rocznica powstania lubiszyńskiej "Chaty Polskiej" była okazją do zorganizowania niezwykle ciekawego konkursu. Właściciele sklepu: Marian Blatkiewicz oraz Aleksandra Jasiczak ufundowali dla uczestników atrakcyjne nagrody. Poniżej dwa zwycięskie wiersze.
EULALIA GAJDA
"Chata Polska" w Lubiszynie jest najlepsza w naszej gminie.
Więc mieszkańcu biegnij prosto,
po zakupy z bratem i siostrą.
Bo obsługa bardzo miła,
tu szefostwu się trafiła.
Czy głodujesz czy balujesz,
w "Chacie Polskiej" więc kupujesz.
Bo tu bardzo jest przejrzysto,
każdy towar leży blisko.
A gdy w końcu sam nie radzisz,
piękne panie ci podadzą.
Więc człowieku nie narzekaj,
świeży towar na cię czeka.
a gdzie ??? - w naszej gminie,
w "Chacie Polskiej" w Lubiszynie
EWELINA JARNUT
"Chata Polska" w Lubiszynie jest dla człowieka,
który co dzień do niej biegnie,
bo tam świeży chlebek czeka.
Nie ma jak to w "Chacie Polskiej",
tam z uśmiechem cię witają,
i promocje w swej ofercie dla klienta zawsze mają.
Jak tu szybko czas ten leci,
to już roczek przecież minął.
Niech nam żyją z "Chaty Polskiej"
i szefostwo i dziewczyny !!!
Sto lat !!!

LUBISZYŃSCY MYŚLIWI JUŻ ZE ŚW. HUBERTEM

Chociaż do kościelnego wspomnienia ku czci św. Huberta jeszcze trochę czasu, to lubiszyńscy myśliwi świętowali w tarnowskiej leśniczówce już w sobotę (24 bm.).
Jak przystało na Koło Łowieckie, którego członkiem jest kapłan, uroczystości musiała rozpocząć Msza św. pod przewodnictwem ks. Franciszka Matuły. „Święty Hubert to nasz wzór do naśladowania. Polował i uwielbiał las, ale był również otwarty na głos Boga, który przemówił do niego poprzez białego jelenia z promieniującym krzyżem” – mówił ks. Matuła. W trakcie sobotnich uroczystości było więc polowanie, pikantne myśliwskie flaczki oraz prawdziwie bawarska golonka. Jednym słowem – św. Hubert został uczczony jak należy. Prezesem lubiszyńskliego „szaraka” jest wójt Tadeusz Piotrowski. „Co ja będę mówił? Jest takie powiedzenie, że chowa Pan Bóg zwierza, tym co nie znają pacierza" – żartuje wójt Piotrowski.

LOKALNA GRUPA DZIAŁANIA PRACUJE I BAWI SIĘ...

„Kraina Szlaków Turystycznych” Lokalna Grupa Działania, to podmiot wybrany przez Zarząd Województwa do realizacji lokalnej strategii rozwoju w ramach Programu Rozwoju Obszaru Wiejskich na lata 2007 – 2013. W sobotę (24 bm.) jej uczestnicy spotkali się w Torzymiu na uroczystym balu. Nie zabrakło przedstawicieli Gminy Lubiszyn.
Gminę Lubiszyn reprezentował wicewójt Daniel Niekrewicz wraz z żoną Anetą oraz redaktor „PT” Robert Bagiński z małżonką Aliną. W uroczystości udział wzięli samorządowcy, przedsiębiorcy oraz działacze społeczno – kulturalni z gmin wchodzących w skład LGD: Sulęcina, Bogdańca, Łagowa, Krzeszyc, Torzymia oraz Deszczna. Najważniejsze jednak, że oprócz zabawy, członkowie LGD mają ż sukcesy, które przełożą się również na konkretne przedsięwzięcia w Gminie Lubiszyn. LGD Kraina Szlaków Turystycznych i opracowana przez nią Lokalna Strategia Rozwoju (LSR) uzyskały w ostatnim konkursie Urzędu Marszałkowskiego łącznie 180 punktów, co uplasowało je na trzecim miejscu wśród jedenastu złożonych. Sukces jest tym większy, że Stowarzyszenie po raz pierwszy składało wniosek, a członkowie stowarzyszenia samodzielnie stworzyli Lokalną Strategię Rozwoju. We władzach LGD KST są również osoby z Gminy Lubiszyn: Daniel Niekrewicz – w zakresie administracji, samorządu oraz jednostek publicznych, Renata Tyrka – Fortuna w segmencie organizacji pozarządowych oraz Robert Bagiński – w obszarze przedsiębiorczości oraz aktywności biznesowej. To ważne, bo jeszcze w tym roku zostaną uruchomione fundusze na działanie – „Odnowa i rozwój wsi” ( w tym na kanalizację) na które nasz samorząd bardzo liczy. Działanie to ma wpływać na poprawę jakości życia na obszarach wiejskich przez zaspokajanie potrzeb społecznych i kulturalnych mieszkańców wsi oraz promowanie obszarów wiejskich. Inaczej mówiąc – sobotni bal w Torzymiu był rozruchem przed ciężką pracą. Wicewójt Niekrewicz zaprezentował w trakcie balu również talenty wokalne. Śpiewał „Śpiewać każdy może” i to zapewne dzięki samemu repertuarowi mógł liczyć na wyrozumiałość słuchaczy.

24.10.2009

CHATA POLSKA W LUBISZYNIE MA DOKŁADNIE ROK


Lubiszyńska „Chata Polska ma już rok i na stałe wpisała się w krajobraz gminy jako sklep przyjazny dla klientów i dobrze zaopatrzony.
Sobotnie przedpołudnie pod „Chatą Polską” wypełniła muzyka, konkursy oraz liczne zabawy jakie właściciele tego sklepu przygotowali dla swoich klientów. Zresztą obchody pierwszej rocznicy lubiszyńskiego sklepu rozpoczęły się już 22 bm. od promocji i rabatów, aby w radosny i oryginalny sposób kontynuować je w sobotę (24 bm.). Całość prowadził znany gorzowski muzyk, satyryk oraz wodzirej Jerzy Bułaj ucharakteryzowany na kapitana statku. Wiadomo jednak, że prawdziwymi kapitanami statku o nazwie „Chata Polska” są: Marian Blatkiewicz oraz Aleksandra Jasiczak, a na sukces całego przedsięwzięcia pracują zawsze uśmiechnięte ekspedientki. Była więc w sobotę muzyka, kolorowe balony, konkursy na dokończenie hasła „Chata Polska w Lubiszynie jest...” oraz moc atrakcji. Każdy klient otrzymywał drobne upominki.

HODOWCY GOŁĘBI ŚWIĘTOWALI 10 LAT ISTNIENIA SEKCJI








Lubiszyńscy hodowcy gołębi świętowali dziesięciolecie istnienia swojej sekcji. Z tej okazji odbyła się okolicznościowa impreza.
Uroczystości odbyły się w piątek (23 bm.), a udział w niej wziął wójt Tadeusz Piotrowski oraz radny i wiceprezes Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Gminy Lubiszyn Daniel Miłostan. „Jestem myśliwym, ale do gołębi nigdy nie strzelałem strzelać nie będę” – żartował wójt Piotrowski. „Jesteście wartością dodaną tej gminy i udowadniacie tezę, żę można samemu się zorganizować i osiągać sukcesy” – dodał radny Miłostan. Imprezę uświetniło wręczenie okolicznościowych pucharów z okazji 10-lecia istnienia sekcji hodowców gołębi, które ufundował Urząd Gminy oraz Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Gminy Lubiszyn . Otrzymali je: Łukasz Grześkowiak, Marian Szopen, Marian Bednarek, Sylwester Pawłowski, Jan Śnieć, Robert Trzpiot, Konrad Fabian, Jan Teklak, Bartosz Listowski, Jan Piotrowski, Edward Pasternak, Roman Piotrowski, Władysław Pasternak, Bronisław Kruk, Mieczysław Szczerbicki, Zdzisław Listowski, Piotr Piątek, Andrzej Buczkowski oraz Hieronim Kluska. „Jesteśmy mocną sekcją i świadczą o tym sukcesy” – mówił szef lubiszyńskich hodowców Mieczysław Szczerbicki, a dowodów na potwierdzenie jego słów nie trzeba szukać daleko – w ramach organizowanych przez sekcję lotów udział bierze ponad 1400 dorosłych gołębi. Wójt Piotrowski oraz wiceprezes Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Gminy Lubiszyn wręczyli również puchary za konkretne wyniki m.in. w kategoriach: „Najlepszy lotnik” i „Pierwszy przewodnik”. Najbardziej utytułowany został Jacek Simiński, który otrzymał też puchar przewodni dla lubiszyńskich hodowców. Przejdzie on na jego własność po trzech kolejnych latach sukcesów, a znając pasję i zaangazowanie J. Simińskiego nie ma wątpliwości, że tak właśnie będzie. Sama sekcja mieści się zadbanym budynku i utrzymywana jest z wyłącznych datków członków. „Każdy z nas stara się jak może” – mówi Andrzej Buczkowski, który na uroczystość ofiarował pieczonego prosiaka z własnej hodowli. „Pulsowskie” podniebienie zaświadcza iż był wykwintny i dobrze przyprawiony.

23.10.2009

FORTUNA I BAGIŃSKA W BERLINIE

Dwie mieszkanki Gminy Lubiszyn zakwalifikowały się do udziału w międzynarodowym festiwalu polonijnym, który organizuje Ambasada RP w Berlinie.
Mini Demoll” to jedyny tego typu zespół w Polsce, który jest finansowany ze środków Unii Europejskiej i kształtuje młode talenty jednocześnie pod względem muzycznym, wokalnym i scenicznym. Dzieci uczą się nie tylko śpiewu, ale również zachowania na scenie, przed kamerą oraz kontaktu z publicznością. Składa się z maluchów z Polski, Konga oraz Zairu. W zajęciach zespołu udział bierze Dominika Bagińska oraz Ania Fortuna, które zakwalifikowały się do udziału w polonijnym festiwalu w Berlinie. Festiwal organizowany jest przez Ambasadę RP, a dziewczynki zaśpiewają przed publicznością, która składać się będzie z mieszkających w Niemczech Polaków. Patronem honorowym jest Ambasador RP w Niemczech.

BRAWO DLA JULII !!!

W Lubiszynie odbył się po raz trzeci Gminny Przegląd Piosenki Dziecięcej. Kolejny absolutny sukces utalentowanej mieszkanki Gminy Lubiszyn.
Talent i muzyczny wdzięk lubiszynianki Julii Pampuchowicz znany jest od lat. Potwierdzeniem tego faktu są kolejne nagrody i wyróżnienia, które otrzymuje ona na gminnych, powiatowych i wojewódzkich festiwalach. Nie dziwi więc fakt, że również w trakcie Gminnego Przeglądu Piosenki Dziecięcej w Lubiszynie otrzymała ona pierwszą nagrodę. Sukces zawdzięcza tylko i jedynie ciężkiej pracy, cierpliwości i determinacji. To naprawdę dużo jak na jej wiek. Gratulacje !

LUDZIE CHCĄ PRACY, A NIE IGRZYSK...

Nie ma już wątpliwości, że protest garstki mieszkańców stymulowanych przez kilku cwaniaków przyniósł mieszkańcom Gminy Lubiszyn więcej krzywdy niż korzyści.
Przed kilkoma tygodniami właściciele firmy „Polfur”, nie chcąc antagonizować środowiska, zrezygnowali z budowy kolejnej fermy norek, która miała dać ponad 60 miejsc pracy. Dziś nikt - zarówno władze gminy jak też ludzie choć trochę znający się na ekonomii – nie mają wątpliwości, że był to błąd. „Codziennie przychodzi kilka osób z aplikacją o pracę” – mówi Renata Tyrka – Fortuna. Niestety pracy nie ma i nie będzie, bo ani NORDEA Bank S.A. nie chce wybudować 60 okienek w szczerym polu, ani też nie powstanie nigdy pod Tarnowem gospodarstwo agroturystyczne. Eskalowano konflikt w imię partykularnych interesów jednego „pseudoekomisty”, utalentowanego w pisaniu anonimów, ale ludzie chcą pracy, a nie igrzysk...

22.10.2009

BACZYNĘ POPIERA RÓWNIEŻ ZNP

Kierownictwo Związku Nauczycielstwa Polskiego wesprze działania Gminy Lubiszyn w zakresie pozyskania przez samorząd budynku po byłej Agencji Nieruchomości Rolnych w Baczynie.
To efekt spotkania do jakiego dzisiaj (22 bm.) doszło pomiędzy wicewójtem Danielem Niekrewiczem oraz szefową ZNP i wiceprzewodniczącą Rady Miejskiej w Gorzowie Grażyną Wojciechowską. „ Będę rozmawiała w tej sprawie z kierownictwem agencji, a także wystosuję stosowne stanowisko” – powiedziała G. Wojciechowska. To kolejne już spotkanie w w/w kwestii. Wiadomo, że lobbing w zakresie pozyskania budynku prowadzi również wójt Tadeusz Piotrowski, który wykonał wczoraj i dzisiaj wiele rozmów, które dają powody, by sądzić iż przedsięwzięcie zakończy się sukcesem. „Rozmawiamy ze wszystkimi, którzy mogą nas w tej sprawie wesprzeć. Liczy się cel" - komentuje wójt Piotrowski.

21.10.2009

KOMISJA O DROGRACH I KANALIZACJI

W Lubiszynie obradowała Komisji Rolnictwa, Lesnictwa i Ochrony Środowiska.Dyskutowano o drogach, oczyszczalniach i kanalizacji, ale rzezcz "rozbija" się o środki finansowe.
W posiedzeniu wzięli udział radni, a także przewodniczący rady Gminy Eugeniusz Leśniewski oraz wicewójt Daniel Niekrewicz. Głównym tematem były kwestie związane z przyszłym budżetem, a szczególnie z remontami dróg, przydomowymi oczyszczalniami ścieków oraz kanalizacją w Tarnowie i Stawie. Okazuje się, że kanalizacja w Stawie jest już ze strony lubiszyńskiego samorządu dopięta niemal na ostatni guzik, ale problemy są po stronie Myśliborza. Kanalizacja w Tarnowie, wiadomo nie od dziś, nie była nigdy przedmiotem zainteresowania nawet sołtysa, który zignorował przygotowany przez mieszkańców „Plan Odnowy Wsi”, chociaż wcześniej go pokwitował i zarekomendował niemal jak swój. W trakcie posiedzenia pojawił się również temat drogi ze Stawu – Podlesie do Smolin. „Rozważaliśmy tą sprawę, bo prawda jest taka, że pomimo wielu obietnic w tej miejscowości nie zrobiono przez ostatnie trzy lata prawie nic, a przecież ci mieszkańcy też zasługują na troskę władz gminy. Jako przewodniczący staram się, by w miarę możliwości wspierać każdą wioskę” – mówi przewodniczący Eugeniusz Leśniewski. Szef Rady nie ukrywa jednak, że są problemy z pieniędzmi i nie wiadomo czy w budżecie będzie ich pod dostatkiem, aby zaspokoić w wystarczający sposób poszczególne miejscowości. Mówił o tym również na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. "Z pustego to i Salomon nie naleje" - mówi przewodniczący.

20.10.2009

NOWY SKLEP W TARNOWIE ?

To już prawie pewne – w Tarnowie powstanie kolejny sklep spożywczy. Przedsięwzięcie raczej na wyrost, bo przy „LEWIATANIE” trudno by utrzymał się jakikolwiek inny podmiot handlowy.
Nie ma wątpliwości, że kolejny sklep w Tarnowie raczej się nie utrzyma, ale wolny rynek daje możliwość realizacji nawet najśmielszych pomysłów biznesowych. Brytyjski milioner Richard Branson promuje turystyczne loty kosmiczne i chętnych podobno mu nie brakuje, a znany w Tarnowie ze sprzedaży bardzo ładnych i dostępnych cenowo nagrobków Ireneusz Łątkowski postanowił sprawdzić się w branży spożywczej. Sklep ma powstać w pomieszczeniach po byłej „Tarnowiance”, a handel uruchomiony zostanie jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Redakcja „PT” każdemu przedsiębiorcy w tej gminie życzy tylko dobrze, ale jednocześnie podkreślamy, że mały biznes plan przydaje się zawsze. Z drugiej strony – I. Łątkowski to utalentowany przedsiębiorca, a więc możliwe, że i tym razem odniesie sukces.

BRAWO DLA GOPS-u !

Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Lubiszynie to instytucja, która zawsze jest w czas i tam, gdzie potrzeba pomocy.
Tak było dzisiaj (20 bm.), gdy zaalarmowane przez właściciela „Chaty Polskiej” panie z GOPS-u szybko udzieliły pomocy i wsparcia jednemu z mieszkańców gminy, który był poważnie chory, lecz nie miał uprawnień do świadczeń zdrowotnych. Doskonale zorganizowany zespół kierownik Ewy Stojanowskiej zareagował szybko i skutecznie, a mieszkańcowi została udzielona niezbędna pomoc, wiedza oraz wskazówki na przyszłość. Zabrała go karetka pogotowia ratunkowego. To kolejny już dowód na to, że GOPS działa sprawnie, a jej kierowniczka wraz ze współpracownicami wprowadziła w gminie nową jakość. Dobrą jakość !

TARNÓWEK PIĘKNIEJE

Inwestycja w Tarnówku postępuje z dnia na dzień. Już za kilka tygodni będzie można zjeść tam smaczny obiad oraz wypić lampkę dobrego wina.
Pisaliśmy już o tym miesiąc temu. Ośrodek w Tarnówku powraca do świetności. Wszystko za sprawą spółki, która już wkrótce uruchomi tam hotel, centrum odnowy biologicznej, nowoczesną stadninę koni, a także wykwintną restaurację dla gości z najwyższej półki. „Do naszej restauracji będzie mógł przyjechać każdy, ale trzeba będzie wpierw zarezerwować sobie miejsce i uzyskać internetowe potwierdzenie” – mówi Lech Słonowski, jeden z inwestorów. Ośrodek, który według właścicieli ma rozpocząć swoją działalność jeszcze w tym roku będzie nastawiony na klienta zorganizowanego, ale również tego indywidualnego – szczególnie takiego, który szuka czegoś niepowtarzalnego i wyjątkowego

19.10.2009

ZEBRANIE W STAWIE

Po kolejnych zebraniach wiejskich nadszedł czas na aktywny Staw. W dzisiejszym (19 bm.) zebraniu udział wziął wicewójt i szef Rady.
W zebraniu uczestniczyło ponad dwadzieścia osób, a wśród nich sołtys Jerzy Legeziński, zastępca wójta Daniel Niekrewicz oraz przewodniczący Rady Gminy i sołtys Kozin w jednej osobie Eugeniusz Leśniewski. Wśród przygotowanych wniosków budżetowych sołectwa Staw jest m.in. postulat budowy chodnika do cmentarza oraz drogi od kościoła. Nie zabrakło również emocji. Kilku mieszkańców zarzuciła przewodniczącemu Leśniewskiemu, że wybudował „sobie” drogę w Kozinach, ale ten słusznie odpowiedział iż jest to taka sama miejscowość jak inne i również zasługuje na troskę władz gminy. Trzy kadencje walczyłem o tą drogę i cieszę się, że jest, bo w Kozinach też mieszkają mieszkańcy gminy, a więc należą się im inwestycje poprawiające standard życia" – powiedział E. Leśniewski. W trakcie dyskusji poruszono także kwestię finansowania klubów sportowych i organizacji pozarządowych. „Już dziś zapraszam na warsztaty połączone ze szkoleniem z zakresu pozyskiwania na obszaraach wiejskich pieniędzy na działalność klubów, stowarzyszeń i organizacji pozarządowych” – powiedział wicewójt Daniel Niekrewicz, nawiązując do ubiegłotygodniowych ustaleń z wicemarszałkiem województwa Tomaszem Wontorem.

BUDYNEK W BACZYNIE: WSPARCIE SOLIDARNOŚCI

Przewodniczący Zarządu Regionalnego „Solidarności” udzielił pisemnego wsparcia Gminie Lubiszyn w zakresie starań o nieodpłatne przejęcia przez samorząd budynku po ANR w Baczynie.
Do spotkania zastępcy wójta Daniela Niekrewicza i przewodniczącego Jarosława Porwicha doszło dzisiaj (19 bm.). Efektem jest pismo jakie zostało wystosowane do władz Agencji Nieruchomości Rolnych. „Mając na uwadze starania Gminy Lubiszyn, zmierzające do przejęcia na cele edukacyjne budynku po Agencji Nieruchomości Rolnych w Baczynie, pozwalam sobie zwrócić uwagę Pana Dyrektora na istotne motywy jakie kierują władzami samorządowymi Gminy Lubiszyn” – napisał przewodniczący Porwich. To ważny głos w staraniach, gdyż jest słuchany i ma dużą moc. Nie bez znaczenia były argumenty samego wicewójta Niekrewicza. „Możliwości finansowe Gminy Lubiszyn nie pozwalają na to, aby przejąć w/w nieruchomość w trybie komercyjnym” – spuentował je w swoim piśmie szef „Solidarności” w województwie. Podobne pismo wystosują również władze "Solidarności" Nauczycieli i Pracowników Służby Zdrowia.

WÓJT WYBIERZE SZEFA PUP

Komisja do której wybrany został Wójt Gminy Lubiszyn dzisiaj rozpoczęła prace. To jedyny samorządowiec w Powiecie Gorzowskim, który bierze udział w wyborze szefa PUP.
Wójt Gminy Tadeusz Piotrowski wziął dzisiaj (19 bm.) udział w posiedzeniu komisji, która w najbliższych dniach wybierze dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Gorzowie Wlkp. Podczas dzisiejszego posiedzenia wybrano przewodniczącego, a także zapoznano się ze zgłoszonymi kandydatami. 27 października odbędzie się przesłuchanie zainteresowanych, a wójt Piotrowski będzie jedną z osób, która zadecyduje o przyszłym szefie tej niezwykle ważnej dla lubiszyńskiego samorządu instytucji. Kandydatów jest czterech, a wśród nich były poseł i szef NSZZ „Solidarność”, była dyrektor Szpitala Wojewódzkiego, obecny wicedyrektor PUP oraz pracownica instytucji społecznej z Gorzowa Wlkp.

WŁADZE GMINY LOBBUJĄ...

Wsparcie dla Gminy Lubiszyn w instytucjach rządowych oraz boisko sportowe i budynek po agencji rolnej na potrzeby szkoły w Baczynie, to główne tematy spotkania, które odbyło się dzisiaj w Gorzowie.
Poseł Witold Pahl podtrzymał deklarację i wsparcie w zakresie sfinansowania przez Ministerstwo Sportu i Turystyki remontu boiska szkolnego w Baczynie. Poseł podkreślił, że sprawa się przedłuża, ale tylko dlatego iż chwilowo nie ma środków na małe boiska, a jedynie na duże płyty sportowe. „Tymczasem baczyński obiekt ma inny charakter” – podkreślił poseł Pahl. Parlamentarzysta wyraził również wsparcie dla działań gminy w celu przejęcia budynku po byłej Agencji Nieruchomości Rolnych na cele związane ze szkołą. Zobowiązał się do umówienia spotkania z prezesem ANR w Warszawie Tomaszem Nawrockim i obiecał, że osobiście też weźmie w nim udział. „Czekamy na jak najszybszy termin” - powiedział po spotkaniu wicewójt Daniel Niekrewicz. Wiadomo, że w tej samej sprawie lobowała ostatnio również pochodząca ze Stawu dyrektor ARiMR Elżbieta Kwaśniewicz, a także radny Artur Terlecki.

POLICJA: WANDALE BĘDĄ ŚCIGANI !

Będzie postępowanie karne w sprawie wandalizmu w miejscowości Tarnów. Taką decyzję podjął wydział dochodzeniowo-śledczy gorzowskiej Policji.
Postępowanie prowadzone będzie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej, a osobą prowadzącą je doświadczony policjant Daniel Siwiec. Rzecz dotyczy dewastacji płotu, który tylko w tym roku został zniszczony po raz siódmy i nikt nie ma wątpliwości, że to nie przypadek. „Wiem, że nikt nie został złapany za rękę, ale to nie przypadek iż przez wiele lat nikomu nic nie łamano, a jak napisał prawdę o sołtysie, to raptem w szczęśliwej wiosce pojawił się wandalizm. Gdzie są dzielnicowi ?” – mówi jeden z mieszkańców, który chce zachować anonimowość. Wiadomo, że w policyjnych dokumentach przewijają się konkretne nazwiska, które w nocy balowały kilka domów dalej. Nie bez znaczenia jest pytanie czy buńczuczni chłopcy mieli mocodawców…czy po prostu działali sami, gdyż od kilku miesięcy we wsi obowiązuje „filozofia przyzwolenia” Rady Sołeckiej na niszczenie wszystkiego co związane z pewnymi osobami, a lokalna policja bagatelizuje to. Co ciekawe, w Tarnowie nigdy nie mówiło się o narkotykach, a ostatnio słowo to powtarzane jest coraz częściej...

NOWA WIOSKA OBOK JEZIORA MARWICKO...

Nad Jeziorem Marwice powstanie nowoczesna wioska z ekskluzywnymi domkami. Docelowo zostanie tam wybudowanych ponad 60 domków.

Inwestycji tej poświęcone było dzisiejsze (19 bm.) spotkanie inwestorów, którzy już zakupili stosowne działki, Nadleśniczego Piotra Pietkuna oraz wicewójta Daniela Niekrewicza. Przedsiębiorcy zaprezentowali charakterystykę techniczną przedsięwzięcia, jego wpływ na środowisko oraz docelowy model. „Rozmawialiśmy głównie o współpracy w zakresie dróg i tutaj pojawiła się niezwykła możliwość kooperacji inwestorów, Gminy Lubiszyn oraz Nadleśnictwa Bogdaniec w ramach wspólnego programu” – podsumował spotkanie D. Niekrewicz. Nadleśniczy Pietkun podkreślił, że przy tego typu przedsięwzięciach mogą sięgnąć w „trójporozumieniu” do środków z funduszy UE, które są przeznaczone na tego typu działania. Oznacza to, że inwestycje drogowe mogłyby zostać w dużej części sfinansowane ze środków unijnych.

15.10.2009

BĘDĄ MIELI NOWY CHODNIK.... MOŻE WTEDY PRZYJDZIE RADNA BANASIAK...

Ściechów to duża i miła miejscowość. Ma dwóch radnych, ale niestety "wybranka ludu" nie pofatygowała się do swoich wyborców. To dziwne jak na radną, która z tytułu mandatu zarobiła w 2008 roku najwięcej...
Trudno się w takiej sytuacji dziwić, że i mieszkańcy nie chodzą, a na dzisiejsze (15 bm.) Zebranie Wiejskie przyszło ich zaledwie sześciu. O ile jednak brak mieszkańców można jakoś wytłumaczyć – pogodą, klimatem... – nieobecność na takim spotkaniu radnych to wstyd, który źle o nich świadczy. Radny Sylwester Andrzejewski usprawiedliwił się chorobą i nie ma powodów, by mieć do niego żal. Radna Grażyna Banasiak, choć pełni ważną funkcję w Radzie i spośród 15 radnych w 2008 roku z tytułu diet zainkasowała najwięcej, w zebraniach w Ściechowie przez ostatnie trzy lata uczestniczyła tylko raz. Zgodnie z tezą przewodniczącego Eugeniusza Leśniewskiegonależy się zastanowić na kogo głosować w najbliższych wyborach”. W Zebraniu Wiejskim wziął udział wicewójt Daniel Niekrewicz oraz sołtys Edward Boduszek. Poruszano kwestie związane z miejscowym boiskiem, klubem sportowym, drogami oraz planowaną budową chodnika. „Chcemy go wykonać, bo zakupiliśmy kostkę polbrukową i teraz z nowego budżetu dołożymy też do robocizny” – powiedział sołtys Boduszek. Tymczasem pani radna niech się uczy od innych radnych: Daniela Miłostana, Wojcieca Zwieruho, Eugeniusza Lesniewskiego czy Stanisława Dudziaka. Zresztą w każdej miejscowości radni uczestniczą w zebraniach, bo to ich ustawowy obowiązek.

MYSTKI CHCĄ POŁĄCZEŃ PKS I BOISKA SPORTOWEGO

Ponad dwadzieścia osób na zebraniu wiejskim w Mystkach, to naprawdę duży sukces.
Wszystko dzięki aktywności sołtysa Stanisława Kałużnego. Choć wioska jest niewielka, to w dzisiejszym (15 bm.) Zebraniu Wiejskim udział wzięło ponad 20 osób. Dyskutowano na temat preliminarza wydatków na rok 2010, ale również o innych kwestiach, które dla mieszkańców są ważne. Jedna z nich to zwiększenie połączeń autobusów PKS tak, aby „zahaczały” o Mystki także rano. „Gmina dopłaca do tych przewozów, ale to nie my je ustalamy. Podejmę rozmowy z kierownictwem tej firmy i poinformuję państwa co da się zrobić” – powiedział zastępca wójta Daniel Niekrewicz. Nie mniej ważną kwestią była sprawa budowy boiska, które mogłoby powstać, gdyby Agencja Nieruchomości Rolnych przekazała dwie działki. „Spotkam się w tej sprawie z dyrektorem Możejko z ANR i znając jego pozytywne podejście do naszej gminy mam nadzieję, że sprawa jest do załatwienia” – stwierdził wicewójt.

ROZMOWY Z WICEMARSZAŁKIEM

Już wkrótce w gminie Lubiszyn odbędzie się Forum Organizacji Pozarządowych połączone z warsztatami na temat pozyskiwania środków unijnych na działalność społeczną na wsi – to jeden z efektów spotkania do jakiego doszło dzisiaj w Zielonej Górze z Wicemarszałkiem Województwa.
W spotkaniu z wicemarszałkiem Tomaszem Wontorem udział wziął wicewójt Daniel Niekrewicz oraz Robert Bagiński ze Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Gminy Lubiszyn. Zastępca wójta D. Niekrewicz przedstawił sytuację gminy, a także zreferował wiedzę na temat gminnych wniosków o dofinansowanie, które oczekują na akceptację. Wiemy już, że lubiszyński wniosek dotyczący CIS na kwotę ponad 3 milionów złotych jest już w ocenie merytorycznej. „Myślę, ze tu nie będzie problemy, a nawet nie trzeba będzie obniżać wnioskowanej kwoty” – powiedział wicemarszałek Wontor. Wiadomo, że to duży sukces samej kierownik GOPS Ewy Stojanowskiej, która prace nad wnioskiem koordynowała od samego początku i należy mieć nadzieję, ze wszystko zakończy się dobrze. Tym samym wicemarszałek podkreślił, że gmina powinna częściej sięgać po małe projekty przeznaczone specjalnie dla terenów wiejskich, które uzyskać jest bardzo łatwo. Wicewójt Niekrewicz zwrócił uwagę na potrzebę zorganizowania w gminie spotkania z organizacjami pozarządowymi – Stowarzyszeniami, Strażą Pożarną, Kołami Gospodyń Wiejskich oraz zainteresowanymi sołtysami – w celu przekazania im wiedzy jak szybko i skutecznie pozyskać środki na działalność. Wicemarszałek województwa zareagował niemal od razu i zadecydował, że takie spotkanie w formie finansowanych przez Urząd Marszałkowski warsztatów może się odbyć w ciągu kilku najbliższych tygodni. „Oddelegujemy odpowiednich urzędników i oni przyjadą, by przekazać wam to co najważniejsze” – powiedział wicemarszałek Wontor, ustalając od razu osoby odpowiedzialne za projekt. Podczas spotkanie nie zabrakło oczywiście tematu dofinansowania rozbudowy szkoły w Lubiszynie i ze słów wicemarszałka można wywnioskować, że szanse na dofinansowanie – choć w mniejszej kwocie – wciąż są. „To kwestia czasu, bo rzeczywiście są gminy, które choć ich wnioski zostały ocenione pozytywnie, to nie ma środków na wkład własny” – powiedział T. Wontor. Wicewójt D. Niekrewicz odpowiedział od razu: „ My już wydaliśmy wiele i wnioski o płatności do państwa złożyć możemy nawet jutro”. Wicemarszałek został również zaproszony na organizowaną już wkrótce przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Gminy Lubiszyn Konferencję Gospodarczą dla przedsiębiorców, która odbędzie się w Lubiszynie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ NA STRONACH URZĘDU MARSZAŁKOWSKIEGO:

14.10.2009

ZEBRANIE WIEJSKIE W WYSOKIEJ. MIŁOSTAN SPONSORUJE...

Kilkadziesiąt osób słuchało w środę na Zebraniu Wiejskim w Wysokiej posła na Sejm Bogusława Wontora.
Wybór Wysokiej nie był przypadkowy. To jedna z najaktywniejszych wiosek, a obecnie stara się również o środki na modernizację boiska sportowego. Problemów nie brakuje również Stowarzyszeniu Edukacyjnemu, które prowadzi szkołę i przedszkole. W zebraniu udział wziął wicewójt Daniel Niekrewicz, radny Daniel Miłostan oraz sołtys Roman Gajda. Zaczęło się od pytań o finansowanie szkoły i przedszkola.
„Jesteśmy tu bardzo aktywni, ale nie dostajemy od samorządu gminnego prawie nic. Przedszkole utrzymuje się tylko z tego co zapłacą rodzice” – mówiła Elzbieta Kuś. Odpowiadając jej poseł zadeklarował, że w najbliższym czasie spowoduje, że do Wysokiej przyjadą z Zielonej Góry urzędnicy różnych departamentów Urzędu Marszałkowskiego i przekażą informacje, które pozwolą na finansowanie tego typu przedsięwzięć. „Rozumiem wasze problemy i solennie obiecuję, że pomogę wam przynajmniej w ten sposób” – mówił poseł. Poseł tłumaczył meandry pozyskiwania środków z funduszy UE i obiecał, że spotkanie do którego doprowadzi w ciągu kilku tygodni udział wezmą osoby, które zajmują się unijnymi środkami dla strażaków, Kół Gospodyń Wiejskich oraz stowarzyszeń i organizacji pozarządowych. „Obiecuję, że przyjadą tu fachowcy i spotkają się z zainteresowanymi” – powiedział. Rolę posła Wontora podkreślił radny Daniel Miłostan. „Wiem, że pan poseł już nam bardzo pomógł i dziękując za dotychczasowe zaangażowanie, proszę o dalsze wsparcie” – mówił Miłostan. Bardziej dynamicznie było już po odjeździe posła, gdy mieszkańcy zaczęli pytać o gminne inwestycje oraz finansowanie prowadzonej przez stowarzyszenie szkoły. „Nie mamy nawet na wymianę okien” – kolejny raz głos zabrała E. Kuś. Na reakcję nie trzeba było czekać długo. Radny Miłostan zapytał ile będzie to kosztowało, a następnie oświadczył, że wyłoży pieniądze za połowę tej inwestycji i liczy, że drugą połowę sfinansuje samorząd. „Nic nie obiecuję, bo jestem tylko zastępcą i nie do mnie należą takie decyzje” – skonstatował wicewójt Niekrewicz, informując zebranych, że do budżetu gminy z tytułu podatków CIT i PIT wpłynęło zaledwie 60-70 procent tego, co było założone. W dalszej części zebrania mieszkańcy dyskutowali nad najważniejszymi wydatkami w wiosce. Nie zabrakło również akcentu tarnowskiego, a właściwie zażenowania wzrostem wandalizmu w Tarnowie. „Dziwna wioska, bo u nas i w innych wioskach tego nie ma” – skomentował niszczenie płotów jeden z mieszkańców.

WIZYTA PARLAMENTARZYSTY


Członek Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Kultury Fizycznej poseł Bogusław Wontor przebywał dziś (14 bm.) w gminie Lubiszyn.
Parlamentarzysta spotkał się z zastępcą wójta Danielem Niekrewiczem, przewodniczącym Rady Gminy Eugeniuszem Leśniewskim oraz radnymi: Stanisławem Dudziakiem, Wojciechem Zwieruho i Stanisławem Czarneckim. W spotkaniu udział wzięła również kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Ewa Stojanowska, dyrektor Szkoły Podstawowej Jan Byczkiewicz oraz sołtys Jerzy Legeziński. „Nam zależy na tym, aby pozyskać jakiekolwiek kwoty, bo jeśli pomożemy choć jednej osobie, która nie będzie potrzebowała już naszej pomocy, to ona zejdzie z gminnego garnuszka” – mówiła E. Stojanowska, poruszając kwestie związane m.in. z projektem Centrum Integracji Społecznej w ramach którego do gminy Lubiszyn mógłby w ciągu dwóch lat popłynąć strumień ponad miliona złotych. W trakcie spotkania nie zabrakło tematu budynku po agencji rolnej w Baczynie, który miałby zostać przekazany na cele szkolne. „Ta Baczyna jest dla nas strategiczna, bo jeśli się nie uda, to będziemy musieli budować szkołę prawie od nowa” – mówił radny Stanisław Dudziak. W podobnym tonie brzmiały słowa przewodniczącego Leśniewskiego. „Zależy nam na otrzymaniu środków w każdej kwocie na rozbudowywaną w Lubiszynie szkołę, bo ich brak, to konieczność spłacania kredytu, a co za tym dalej idzie, wstrzymanie w gminie innych inwestycji” – mówił. Poseł Wontor zadeklarował pomoc, choć od razu zastrzegł iż niczego nie obiecuje. Wiadomo jednak, że stosowne działania – praktyczne a nie teoretyczne – już podjął, a wiarygodności jego słowom dodaje fakt, że jego brat jest wicemarszałkiem województwa. „Ja nigdy nie obiecuję i nie mówię, że coś załatwię, ale chcę, aby mnie oceniać po efektach – nie słowach” – mówił poseł. Tym samym zadeklarował, że zorganizuje z Ministerstwa Edukacji Narodowej dofinansowanie na wyposażenie lubiszyńskiej szkoły, a także zorganizuje wycieczkę do Warszawy dla uczniów, którzy będą brali w zainicjowanym przez Urząd Gminy i „Puls Tarnowa” plebiscycie „Belfer Gminy Lubiszyn”. Radny Wojciech Zwieruho dociskał: „To jest oficjalna deklaracja?”. Poseł odpowiedział od razu: „Tak, zorganizuję coś takiego z noclegiem, zwiedzaniem Sejmu oraz Muzeum Powstania Warszawskiego”. Kwestię upolitycznienia rządów na szczeblu krajowym poruszył radny Stanisław Czarnecki, podkreślając iż w agencjach i instytucjach rządowych brakuje często fachowców, ale są działacze polityczni. Poseł obiecał, że w Lubiszynie jeszcze się pojawi, a do tego czasu pokaże konkrety


ZWIERUHO NA CZELE SOCJALDEMOKRACJI

W gminie Lubiszyn powstały struktury Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Szeregi socjaldemokracji zasilili najlepsi społecznicy.
W spotkaniu założycielskim udział wzięła przewodnicząca Rady Powiatowej SLD i Aleksandra Jasicka. Przewodniczącym lubiszyńskiej socjaldemokracji wybrany został radny Wojciech Zwieruho, a skarbnikiem sołtys Stawu Jerzy Legeziński. Koło liczy niespełna 10 osób, a jego szef zapowiada dużą aktywność. „Zawsze byłem blisko ludzi i ich problemów, a socjaldemokracja to nic innego jak działalność na rzecz najsłabszych i najbardziej potrzebujących. Teraz będę to robił również w organizacji partyjnej, choć zawsze będę podkreślał, że w samorządzie nie ma miejsca na politykę, ale na konkretną pracę” – wyjaśnia W. Zwieruho. Nie bez znaczenia jest to, że Wojciech Zwieruho to absolutna pierwsza liga społeczeństwa obywatelskiego, a jeśli weźmie się pod uwagę jeszcze takich członków struktur SLD jak sołtysi: Jerzy Legeziński i Roman Gajda, to sukces mają gwarantowany.

DZIEŃ NAUCZYCIELA W GMINIE LUBISZYN

Lubiszyńskie obchody Dnia Nauczyciela były również prawdziwą lekcją wychowania obywatelskiego. Przemawiający przewodniczący Rady Gminy mówił nie tylko o edukacji, lecz również o problemach gminy.

W Lubiszynie odbyła się uroczysta akademia z okazji Święta Edukacji Narodowej. W uroczystościach, oprócz nauczycieli, wychowawców i dzieci wzięli udział zastępca wójta Daniel Niekrewicz oraz przewodniczący Rady Eugeniusz Leśniewski. Były kwiaty, wiersze i specjalne życzenia. Akademia była również okazją do przedstawienia sytuacji Gminy Lubiszyn. Przewodniczący Leśniewski mówił o sytuacji budżetowej, a także konieczności ważenia swoich głosów w wyborach samorządowych. Tym samym przedstawiał meandry i szczegóły rozbudowy szkoły. „Dziś zaciągnięte kredyty spłacać będą musieli nasi następcy. To komplikuje rozwój” – mówił. Powołując się na słowa Jana Kochanowskiego: „Polacy nie gęsi i swój język mają”, skonstatował, że już wkrótce zbliżają się wybory samorządowe i mieszkańcy gminy powinni swoją decyzję na kogo głosować mocno przemyśleć. To ważne, że szef lokalnego parlamentu zdaje sobie sprawę z faktu, że demokracji trzeba się uczyć od dzieciństwa. Brawo dla Leśniewskiego!

13.10.2009

GAJEWO CHCE INTERNETU

W Gajewie ponad dwudziestu mieszkańców dyskutowało dzisiaj (13 bm.) na Zebraniu Wiejskim.
W zebraniu oprócz Rady Sołeckiej i sołtysa Walentego Kowalskiego wziął udział zastępca wójta Daniel Niekrewicz, a podstawową kwestią spotkania było rozdysponowanie sołeckiego budżetu. „Nie mamy dużych środków, ale podzielić je trzeba” – mówi sołtys Kowalski. Jednym z większych wydatków Gajewa w 2010 roku będzie remont sali wiejskiej na który mieszkańcy chcą przeznaczyć ponad 2300 zł, ale także pomniejsze inwestycje oraz wydatki na działalność bieżącą: malowanie przystanków (500 zł) i zakup paliwa. Tradycyjnie już zabezpieczono środki również organizowany od jakiegoś czasu turniej tenisowy mieszkańców. Spotkanie przebiegało spokojnie i bez większych emocji, chociaż zadawano też pytania drażliwe – o oświetlenie czy podłączenie do Gajewa internetu. Wicewójt Niekrewicz poinformował o staraniach by w Gajewie mógł być odbierany sygnał internetu drogą radiową. To dobrze, bo internet w Gajewie, to również więcej czytelników "PT", a tych jest coraz więcej i jutro „stuknie” nam 21000 odsłon.

WYSYP ZEBRAŃ

Październik to istny wysyp zebrań wiejskich.

Zebrania wiejskie na których Rady Sołeckie oraz Sołtysi zdają mieszkańcom sprawozdanie z działalności za mijający rok odbyły się już w Lubnie, Baczynie oraz Tarnowie i Lubiszynie. Dzisiaj (13 bm.) spotkają się mieszkańcy Gajewa, jutro (14 bm.) o 18.00 mieszkańcy Wysokiej, a w czwartek Mystek i Ściechowa. Przedmiotem niemal wszystkich zebrań, oprócz spraw bieżących i podsumowania roku, jest również ustalenie preliminarza wydatków w roku 2010.

12.10.2009

BELFER GMINY LUBISZYN

Uczniowie gminy Lubiszyn wybiorą najlepszego według siebie nauczyciela lub wychowawcę. Oficjalna inauguracja akcji w Dzień Nauczyciela.
„Belfer Gminy Lubiszyn”, to nazwa plebiscytu zainicjowanego przez wydawane od dwóch lat w gminie Lubiszyn pismo „Puls Tarnowa”. Plebiscyt odbywać się będzie pod patronatem Wójta Gminy, a udział w nim mogą wziąć uczniowie, ich rodzice oraz przyjaciele poszczególnych szkół i przedszkoli z terenu gminy. Zwycięzca otrzyma atrakcyjną nagrodę, puchar oraz dyplom „Belfra Gminy Lubiszyn”. Głosowanie będzie się odbywać za pośrednictwem SMS-ów, a wyniki co tydzień będą publikowane na internetowych stronach „Pulsu Tarnowa”. Specjalne plakaty i ulotki nt. plebiscytu znajdą się w lubiszyńskich szkołach i przedszkolach już w czwartek rano. „Wszyscy nasi nauczyciele są wspaniali, ale dobrze bawiąc się, niech ocenią ich również dzieci, rodzice oraz ludzie zainteresowani” – mówi wicewójt Daniel Niekrewicz. Oficjalnej inauguracji plebiscytu w Dniu Nauczyciela, w obecności władz gminy oraz przedstawicieli placówek edukacyjnych, dokona w lubiszyńskim Urzędzie Gminy członek Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Kultury Fizycznej poseł Bogusław Wontor.

11.10.2009

POSEŁ WONTOR W LUBISZYNIE

Na zaproszenie zastępcy wójta Daniela Niekrewicza w środę w gminie Lubiszyn przebywać będzie jedna z ważniejszych osób w województwie.
Poseł Bogusław Wontor, to oficjalnie „tylko” parlamentarzysta trzech ostatnich kadencji i członek Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Kultury Fizycznej, ale każdy kto orientuje się w meandrach lubuskiej polityki wie, że jest jedną z najważniejszych osób w województwie, a jego brat Tomasz Wontor pełni funkcję wicemarszałka Województwa Lubuskiego i odpowiada m.in. za wydatkowanie środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Nie ma w tej części regionu gminy w której by przebywał z wizytą, a w Lubiszynie – na zaproszenie wicewójta Daniela Niekrewicza – w środę będzie już po raz drugi. Tym samym zainicjuje organizowany przez „Puls Tarnowa” plebiscyt „Belfer Gminy Lubiszyn”, spotka się z radnymi, sołtysami, przedsiębiorcami oraz przewodniczącym Rady Gminy Eugeniuszem Leśniewskim. Wieczorem weźmie udział w zebraniu wiejskim w Wysokiej. To ważne, gdyż Wysoka stara się o modernizację boiska, a poseł Wontor jest prezesem Lubuskiej Federacji Sportu oraz przewodniczącym Sejmowej Podkomisji ds. Kultury Fizycznej. Można więc liczyć na wsparcie merytoryczne w tej waznej dla Wysokiej sprawie. „Staramy się z wójtem by do gminy przyjeżdżali politycy różnych opcji i o różnym potencjale możliwości. Chodzi o efekty, ale też pozytywny wizerunek, którego bardzo nam potrzeba” – mówi Niekrewicz.

10.10.2009

POLICJA GÓRĄ. 4:3 DLA MUNDUROWYCH. "GREGOR" ZJEDZONY...
















Choć "polfurczycy" grali na swoim terenie, to i tak mecz policjantów oraz pracowników „Polfur” zakończył się wynikiem 4:3 dla tych pierwszych.
Zawodnicy Policji i „Polfuru” zmierzyli się już po raz drugi i kolejny raz zwyciężyli ci pierwsi. Nie wiadomo czy słabsza kondycja zawodników „ze stajni” Władysława i Renaty Fortunów, to efekt strachu przed mandatami, ale i takiej ewentualności wykluczyć nie można. „My będziemy wam liczyć punkty podwójnie, ale na drodze..." – żartował przed meczem jeden z policjantów, a wszyscy zgromadzeni cieszyli się tym, że mecz sędziowali najprawdziwsi sędziowie, których CBA i Policji nie udało się jeszcze zaaresztować. Nie trudno się domyśleć, że kapitanem drużyny policjantów był Mariusz Górny, a o morale tego zespołu dbał dzielnicowy Tomasz Szczepaniak. Zwycięskiej drużynie zastępca wójta Daniel Niekrewicz wręczył 12 pełnych białej cieczy "pucharów"... Gastronomiczną atrakcją spotkania był pieczony baran "Gregor" oraz wołowe steki z krów hodowanych w gospodarstwie Fortunów, które zapiekała na grillu Barbara Muszyńska ze Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Gminy Lubiszyn.
Tym samym sportowo-gastronomiczne spotkanie zakończyło pewną ważną erę i etap w życiu wielu osób w Gminie Lubiszyn - baran „Gregor” został zjedzony... Kto wie, kolejna Pokojowa Nagroda Nobla już za rok...

8.10.2009

KASA WÓJTA I RADNYCH...

Radni nie powinni się dziwić, że ich wyborcy są ciekawi i chętnie zaglądają do oświadczeń majątkowych. Taka była intencja ustawodawcy. Dziwne oskarżenia i insynuacje, to z ich strony nieprzyzwoitość, bo nikt nikogo nie zmuszał do bycia radnym.
Oświadczenia majątkowe publikowane są co roku, a zobowiązani do ich złożenia są wszyscy radni, wójt Tadeusz Piotrowski, jego zastępca Daniel Niekrewicz, skarbnik Beata Pampuchowicz, a także wszyscy ci, którzy wydają decyzje w imieniu Wójta Gminy. W oświadczeniach podaje się osiągane dochody, posiadany majątek oraz oszczędności. Z oświadczenia złożonego przez wójta Piotrowskiego można się dowiedzieć, że w 2008 roku z tytułu pełnionej funkcji zarobił ponad 127 000, a więc o 20 000 więcej niż rok wcześniej (107,452). Jednocześnie – jak wynika z oświadczenia – w 2008 roku z tytułu emerytury wojskowej osiągnął dochód w wysokości 28 137 złotych, a ponadto otrzymał kwotę 218 złotych z Koła Łowieckiego „Szarak”. Poza tym Wójt Gminy jest właścicielem wartego 350 tysięcy 150 – metrowego domu oraz 54 – metrowego mieszkania o wartości 150 tysięcy złotych. Gdyby przez pryzmat oświadczeń majątkowych spoglądać, który z radnych zarobił z tytułu mandatu radnego najwięcej, to bez wątpienia w 2008 roku była to wiceprzewodnicząca Rady Gminy Grażyna Banasiak, która z tytułu diet otrzymała na swoje konto 10 800 złotych, a na drugim miejscu uplasowałby się Daniel Miłostan z kwotą 10 290 złotych. Należy jednak pamiętać, że oboje radni pełnili lub pełnią ważne funkcje w Radzie Gminy, a w tym kontekście zdumiewa wysokość dochodów z tytułu mandatu radnego oraz funkcji sołtysa Jerzego Obary, który zarobił z tego tytułu 8 000 złotych. To jednak i tak mniej niż Stanisław Dudziak, który za podobne czynności zarobił w 2008 roku 8682 zł. Wiadomo jednak, że zarówno Obara, jak też Dudziak, to niezwykle aktywni ludzie i takim osobom warto zapłacić nawet kilka razy więcej. Niestety są też radni, którzy swoje oświadczenia wypełniają niedbale i w sposób niezgodny z prawem, a więc należy mieć nadzieję iż w tej kwestii uwagę zwróci im przewodniczący Rady Gminy lub mecenas Henryk Wiśniewski. Do takich osób zaliczyć należy Marię Grabarczyk, która nie wykazała w swoim oświadczeniu poszczególnych składników i trudno jest zrozumieć o co w nim chodzi. Co ciekawe, dochodu z tytułu mandatu radnego nie wykazała również w oświadczeniach z 2007 i 2008 roku. Innym, ewidentnie źle wypełnionym oświadczeniem majątkowym, jest dokument złożony przez radnego Stanisława Czarneckiego, który nie podał żadnych kwot dochodu, a co za tym dalej idzie, przewodniczący E. Leśniewski winien poddać takie oświadczenie szczególnej analizie. Warto podkreślić, że jest do tego zobowiązany na mocy ustawy „o samorządzie gminnym”. Badaniem prawidłowości oświadczeń – z mocy ustawy – zajmuje się teże Centralne Biuro Antykorupcyjne. Do zadań CBA, w zakresie właściwości określonej w art. 1 ust. 1, należy: (…) kontrola prawidłowości i prawdziwości oświadczeń majątkowych” – czytamy w ustawie o CBA z dnia 9 czerwca 2006 roku.

CODZIENNY KOMENTARZ RYSUNKOWY