8.10.2009

KASA WÓJTA I RADNYCH...

Radni nie powinni się dziwić, że ich wyborcy są ciekawi i chętnie zaglądają do oświadczeń majątkowych. Taka była intencja ustawodawcy. Dziwne oskarżenia i insynuacje, to z ich strony nieprzyzwoitość, bo nikt nikogo nie zmuszał do bycia radnym.
Oświadczenia majątkowe publikowane są co roku, a zobowiązani do ich złożenia są wszyscy radni, wójt Tadeusz Piotrowski, jego zastępca Daniel Niekrewicz, skarbnik Beata Pampuchowicz, a także wszyscy ci, którzy wydają decyzje w imieniu Wójta Gminy. W oświadczeniach podaje się osiągane dochody, posiadany majątek oraz oszczędności. Z oświadczenia złożonego przez wójta Piotrowskiego można się dowiedzieć, że w 2008 roku z tytułu pełnionej funkcji zarobił ponad 127 000, a więc o 20 000 więcej niż rok wcześniej (107,452). Jednocześnie – jak wynika z oświadczenia – w 2008 roku z tytułu emerytury wojskowej osiągnął dochód w wysokości 28 137 złotych, a ponadto otrzymał kwotę 218 złotych z Koła Łowieckiego „Szarak”. Poza tym Wójt Gminy jest właścicielem wartego 350 tysięcy 150 – metrowego domu oraz 54 – metrowego mieszkania o wartości 150 tysięcy złotych. Gdyby przez pryzmat oświadczeń majątkowych spoglądać, który z radnych zarobił z tytułu mandatu radnego najwięcej, to bez wątpienia w 2008 roku była to wiceprzewodnicząca Rady Gminy Grażyna Banasiak, która z tytułu diet otrzymała na swoje konto 10 800 złotych, a na drugim miejscu uplasowałby się Daniel Miłostan z kwotą 10 290 złotych. Należy jednak pamiętać, że oboje radni pełnili lub pełnią ważne funkcje w Radzie Gminy, a w tym kontekście zdumiewa wysokość dochodów z tytułu mandatu radnego oraz funkcji sołtysa Jerzego Obary, który zarobił z tego tytułu 8 000 złotych. To jednak i tak mniej niż Stanisław Dudziak, który za podobne czynności zarobił w 2008 roku 8682 zł. Wiadomo jednak, że zarówno Obara, jak też Dudziak, to niezwykle aktywni ludzie i takim osobom warto zapłacić nawet kilka razy więcej. Niestety są też radni, którzy swoje oświadczenia wypełniają niedbale i w sposób niezgodny z prawem, a więc należy mieć nadzieję iż w tej kwestii uwagę zwróci im przewodniczący Rady Gminy lub mecenas Henryk Wiśniewski. Do takich osób zaliczyć należy Marię Grabarczyk, która nie wykazała w swoim oświadczeniu poszczególnych składników i trudno jest zrozumieć o co w nim chodzi. Co ciekawe, dochodu z tytułu mandatu radnego nie wykazała również w oświadczeniach z 2007 i 2008 roku. Innym, ewidentnie źle wypełnionym oświadczeniem majątkowym, jest dokument złożony przez radnego Stanisława Czarneckiego, który nie podał żadnych kwot dochodu, a co za tym dalej idzie, przewodniczący E. Leśniewski winien poddać takie oświadczenie szczególnej analizie. Warto podkreślić, że jest do tego zobowiązany na mocy ustawy „o samorządzie gminnym”. Badaniem prawidłowości oświadczeń – z mocy ustawy – zajmuje się teże Centralne Biuro Antykorupcyjne. Do zadań CBA, w zakresie właściwości określonej w art. 1 ust. 1, należy: (…) kontrola prawidłowości i prawdziwości oświadczeń majątkowych” – czytamy w ustawie o CBA z dnia 9 czerwca 2006 roku.