W Lubiszynie obradowała Komisji Rolnictwa, Lesnictwa i Ochrony Środowiska.Dyskutowano o drogach, oczyszczalniach i kanalizacji, ale rzezcz "rozbija" się o środki finansowe.
W posiedzeniu wzięli udział radni, a także przewodniczący rady Gminy Eugeniusz Leśniewski oraz wicewójt Daniel Niekrewicz. Głównym tematem były kwestie związane z przyszłym budżetem, a szczególnie z remontami dróg, przydomowymi oczyszczalniami ścieków oraz kanalizacją w Tarnowie i Stawie. Okazuje się, że kanalizacja w Stawie jest już ze strony lubiszyńskiego samorządu dopięta niemal na ostatni guzik, ale problemy są po stronie Myśliborza. Kanalizacja w Tarnowie, wiadomo nie od dziś, nie była nigdy przedmiotem zainteresowania nawet sołtysa, który zignorował przygotowany przez mieszkańców „Plan Odnowy Wsi”, chociaż wcześniej go pokwitował i zarekomendował niemal jak swój. W trakcie posiedzenia pojawił się również temat drogi ze Stawu – Podlesie do Smolin. „Rozważaliśmy tą sprawę, bo prawda jest taka, że pomimo wielu obietnic w tej miejscowości nie zrobiono przez ostatnie trzy lata prawie nic, a przecież ci mieszkańcy też zasługują na troskę władz gminy. Jako przewodniczący staram się, by w miarę możliwości wspierać każdą wioskę” – mówi przewodniczący Eugeniusz Leśniewski. Szef Rady nie ukrywa jednak, że są problemy z pieniędzmi i nie wiadomo czy w budżecie będzie ich pod dostatkiem, aby zaspokoić w wystarczający sposób poszczególne miejscowości. Mówił o tym również na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. "Z pustego to i Salomon nie naleje" - mówi przewodniczący.
W posiedzeniu wzięli udział radni, a także przewodniczący rady Gminy Eugeniusz Leśniewski oraz wicewójt Daniel Niekrewicz. Głównym tematem były kwestie związane z przyszłym budżetem, a szczególnie z remontami dróg, przydomowymi oczyszczalniami ścieków oraz kanalizacją w Tarnowie i Stawie. Okazuje się, że kanalizacja w Stawie jest już ze strony lubiszyńskiego samorządu dopięta niemal na ostatni guzik, ale problemy są po stronie Myśliborza. Kanalizacja w Tarnowie, wiadomo nie od dziś, nie była nigdy przedmiotem zainteresowania nawet sołtysa, który zignorował przygotowany przez mieszkańców „Plan Odnowy Wsi”, chociaż wcześniej go pokwitował i zarekomendował niemal jak swój. W trakcie posiedzenia pojawił się również temat drogi ze Stawu – Podlesie do Smolin. „Rozważaliśmy tą sprawę, bo prawda jest taka, że pomimo wielu obietnic w tej miejscowości nie zrobiono przez ostatnie trzy lata prawie nic, a przecież ci mieszkańcy też zasługują na troskę władz gminy. Jako przewodniczący staram się, by w miarę możliwości wspierać każdą wioskę” – mówi przewodniczący Eugeniusz Leśniewski. Szef Rady nie ukrywa jednak, że są problemy z pieniędzmi i nie wiadomo czy w budżecie będzie ich pod dostatkiem, aby zaspokoić w wystarczający sposób poszczególne miejscowości. Mówił o tym również na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. "Z pustego to i Salomon nie naleje" - mówi przewodniczący.