Chociaż do kościelnego wspomnienia ku czci św. Huberta jeszcze trochę czasu, to lubiszyńscy myśliwi świętowali w tarnowskiej leśniczówce już w sobotę (24 bm.).
Jak przystało na Koło Łowieckie, którego członkiem jest kapłan, uroczystości musiała rozpocząć Msza św. pod przewodnictwem ks. Franciszka Matuły. „Święty Hubert to nasz wzór do naśladowania. Polował i uwielbiał las, ale był również otwarty na głos Boga, który przemówił do niego poprzez białego jelenia z promieniującym krzyżem” – mówił ks. Matuła. W trakcie sobotnich uroczystości było więc polowanie, pikantne myśliwskie flaczki oraz prawdziwie bawarska golonka. Jednym słowem – św. Hubert został uczczony jak należy. Prezesem lubiszyńskliego „szaraka” jest wójt Tadeusz Piotrowski. „Co ja będę mówił? Jest takie powiedzenie, że chowa Pan Bóg zwierza, tym co nie znają pacierza" – żartuje wójt Piotrowski.