14.10.2009

ZEBRANIE WIEJSKIE W WYSOKIEJ. MIŁOSTAN SPONSORUJE...

Kilkadziesiąt osób słuchało w środę na Zebraniu Wiejskim w Wysokiej posła na Sejm Bogusława Wontora.
Wybór Wysokiej nie był przypadkowy. To jedna z najaktywniejszych wiosek, a obecnie stara się również o środki na modernizację boiska sportowego. Problemów nie brakuje również Stowarzyszeniu Edukacyjnemu, które prowadzi szkołę i przedszkole. W zebraniu udział wziął wicewójt Daniel Niekrewicz, radny Daniel Miłostan oraz sołtys Roman Gajda. Zaczęło się od pytań o finansowanie szkoły i przedszkola.
„Jesteśmy tu bardzo aktywni, ale nie dostajemy od samorządu gminnego prawie nic. Przedszkole utrzymuje się tylko z tego co zapłacą rodzice” – mówiła Elzbieta Kuś. Odpowiadając jej poseł zadeklarował, że w najbliższym czasie spowoduje, że do Wysokiej przyjadą z Zielonej Góry urzędnicy różnych departamentów Urzędu Marszałkowskiego i przekażą informacje, które pozwolą na finansowanie tego typu przedsięwzięć. „Rozumiem wasze problemy i solennie obiecuję, że pomogę wam przynajmniej w ten sposób” – mówił poseł. Poseł tłumaczył meandry pozyskiwania środków z funduszy UE i obiecał, że spotkanie do którego doprowadzi w ciągu kilku tygodni udział wezmą osoby, które zajmują się unijnymi środkami dla strażaków, Kół Gospodyń Wiejskich oraz stowarzyszeń i organizacji pozarządowych. „Obiecuję, że przyjadą tu fachowcy i spotkają się z zainteresowanymi” – powiedział. Rolę posła Wontora podkreślił radny Daniel Miłostan. „Wiem, że pan poseł już nam bardzo pomógł i dziękując za dotychczasowe zaangażowanie, proszę o dalsze wsparcie” – mówił Miłostan. Bardziej dynamicznie było już po odjeździe posła, gdy mieszkańcy zaczęli pytać o gminne inwestycje oraz finansowanie prowadzonej przez stowarzyszenie szkoły. „Nie mamy nawet na wymianę okien” – kolejny raz głos zabrała E. Kuś. Na reakcję nie trzeba było czekać długo. Radny Miłostan zapytał ile będzie to kosztowało, a następnie oświadczył, że wyłoży pieniądze za połowę tej inwestycji i liczy, że drugą połowę sfinansuje samorząd. „Nic nie obiecuję, bo jestem tylko zastępcą i nie do mnie należą takie decyzje” – skonstatował wicewójt Niekrewicz, informując zebranych, że do budżetu gminy z tytułu podatków CIT i PIT wpłynęło zaledwie 60-70 procent tego, co było założone. W dalszej części zebrania mieszkańcy dyskutowali nad najważniejszymi wydatkami w wiosce. Nie zabrakło również akcentu tarnowskiego, a właściwie zażenowania wzrostem wandalizmu w Tarnowie. „Dziwna wioska, bo u nas i w innych wioskach tego nie ma” – skomentował niszczenie płotów jeden z mieszkańców.