17.07.2009

JEST ZGODA...



Zgoda buduje, niezgoda rujnuje - w takim duchu doszło dziś w Lubiszynie do waznego spotkania.


Dziś w Urzędzie Gminy doszło do spotkania redaktora naczelnego „PT” i współredagującego "Wieści Lubiszyńskie" Roberta Bagińskiego z adwokatem Henrykiem Wiśniewskim. Tematem spotkania był głośny konflikt, który wywołał pomiędzy nimi na sesji Rady Gminy sołtys Tarnowa Grzegorz Miszkiewicz. Panowie uznali, że kilkutygodniowy konflikt nikomu nie służył i w dalszej perspektywie mógłby przynosić więcej szkód niż pożytku. – Osobiście przepraszam za swoje zachowanie i uważam sprawę za zamkniętą. Wyjaśniliśmy sobie wszystko i teraz zamierzamy wspólnie pracować w tej gminie i na rzecz tej gminy – powiedział mecenas Wiśniewski. -Nigdy nie jest tak, że przepraszać ma za co tylko jedna osoba, ale cieszy mnie postawa pana mecenasa, który dostrzegł swój błąd. Emocje to zły doradcażalu – stwierdził R. Bagiński. Tym samym Bagiński zapewnił, że wycofa wszelkie urzędowe skargi z Okręgowej Izby Adwokackiej. – Pan mecenas to partner do rozmowy w przeciwieństwie do głównego winowajcy całego konfliktużdy ma prawo do błędów – stwierdził. Jak widać, ludzie inteligentni, nawet po dużym konflikcie, potrafią dojść do porozumienia i złe emocje zamienić na dobre. To domena ludzi inteligentnych.






Niniejsza informacja jest opublikowana na prośbę i za zgodą mec. Wiśniewskiego.