10.12.2009

WÓJT ZARABIA DOBRZE, ALE WCALE NIE NAJLEPIEJ...

Wójt Gminy Tadeusz Piotrowski do najlepiej zarabiających samorządowców nie należy, bo zarabia mniej niż jego koledzy z Santoka i Bogdańca, ale z pewnością nie zarabia najmniej. W roku 2008 z tytułu „wójtowania” uzyskał większe dochody niż burmistrzowie Lubniewic i Myśliborza oraz wójtowie Krzeszyc, KłodawyWyrównaj z obu stron i Deszczna.
Zaglądanie do cudzej kieszeni może być interpretowane negatywnie, ale to święte prawo wyborców, a szczególnie dziennikarzy. Samorządowcy powinni natomiast mieć świadomość, że od dnia wyboru każda złotówka przez nich wydana lub zarobiona będzie pod skrupulatną obserwacją. Dziś dochody najważniejszych w gminach. Okazuje się więc, że w roku 2008 wójt Tadeusz Piotrowski z tytułu pracy w Urzędzie Gminy zarobił 127 689, 89 PLN. To całkiem pokaźna kwota w odniesieniu do dochodu jaki za swoją pracę dla mieszkańców otrzymał wójt najlepszej w „Rankingu Gmin Województwa LubuskiegoCzesław Symeryak z Krzeszyc, który zarobił „tylko” 108 889,57 PLN. Równać z wójtem T. Piotrowskim nie mogą się też Anna Mołodciak z Kłodawy (121 480, 52 PLN) oraz burmistrz Leszek Wierucki z Myśliborza (108 932,92 PLN). Mniej niż włodarz Lubiszyna zarobił nawet burmistrz Lubniewic Mirosław Jaśnikowski z dochodem 124 129, 01 PLN oraz wójt Deszczna Jacek Wójcicki (126 030,12 PLN). Więcej zarabiają wójtowie Santoka Stanisław Chudzik (131 897, 53 PLN) oraz Bogdańca Krystyna Pławska (141 716, 33 PLN). Jeśli wziąć pod uwagę aktywność i zaangażowanie wójta Lubiszyna, to nie ma wątpliwości, że na swoje dochody ciężko zapracował i za zrealizowane inwestycje należy mu się nawet podwyżka.