31.08.2009

DLACZEGO JESTEM PRZECIW ?

Zbigniew Pwalicki


Z-ca Redaktora Naczelnego "Pulsu Tarnowa"


Zacznę od tego, że słynę raczej ze spokoju i wolę przemilczeć, niż atakować. Tym razem jednak nie mogę, bo tu mieszkam – nie na chwilę lub od jakiegoś czasu jak mój redakcyjny kolega – ale od zawsze.



Jestem przeciwny tej drugiej – powtarzam drugiej – fermie norek w mojej ukochanej miejscowości. Skąd taka reakcja ? Można by o tym pisać bardzo dużo i bardzo emocjonalnie, pominę więc szczegółowy aspekt ekologiczny, choć wiem, że będzie on miał wpływ na całe przyszłe pokolenia ludzi zamieszkujących naszą wioskę. Tymi kwestiami zajmą się organy merytoryczne, które zostały powołane do takich spraw, a które powinny kierować się jedynie aspektem merytorycznym – Regionalna Dy- rekcja Ochrony Środowiska. Ja skoncentru- ję się na innych aspektach. Intryguje mnie ewidentny konflikt interesów. Z jednej strony mamy bowiem rodzinę Fortunów - ludzi bardzo szanowanych ze względu na to, że są jednymi z największych pracodawców w gminie oraz mecenasami imprez kulturalnych i społecznych. Z drugiej strony – mamy do czynienia z rasowymi przedsię- biorcami. Osobiście nie dziwię się Renacie i Władysławowi Fortuna czy też Czesła- wowi Krupieńczykowi - właścicielowi 17 h. ziemi na, której ma zostać wybudowana największa w Europie wielkoprzemysłowa ferma norek amerykańskich - są to od wielu lat ludzie biznesu, którzy są bardzo zainteresowani pomnażaniem swojego majątku. Rozumiem to jak najbardziej ! Z drugiej zaś strony, mamy nie dwie rodziny lecz całą wieś przeciwną tej inwestycji. Konflikt interesów polega na tym, że w momencie powstania drugiej fermy w Tarnowie nieruchomości zabudowane, jak również te niezabudowane, stracą zdecy -dowanie na wartości. Kto będzie chciał się tu budować i osiedlać ? Znam kilka osób, które w najbliższych dniach złożą wnioski o pozwolenie na działalność agrotu- rystyczną. W związku z tym wypada tylko prosić właścicieli firmy „Polfur” o zmianę decyzji co do lokalizacji fermy. Chcę to mocno podkreślić, że planowane miejsce nigdy nie zostanie przez mieszkańców zaakceptowane ! Innym aspektem sprawy jest bezkrytyczna postawa władz gminy w kwestii budowy fermy. To skandal, aby bez żadnych konsultacji społecznych Wójt Gminy wydał decyzje o warunkach zabudowy! Panie Wójcie, niejednokrotnie na łamach PULSU TARNOWA mówił Pan o naszej wiosce "perełka gminy”, „miejsce wyjątkowe" etc. Czy zmienił Pan zdanie? Władze gminy powinny sobie zdawać sprawę z roszczeń z którymi wystąpią mieszkańcy gminy, gdy wartość ich działek ulegnie obniżeniu. Smuci mnie bardzo postawa radnych, którzy teoretycznie powinni reprezentować Tar- nów, ale mam wrażenie i - obym się mylił - chyba niczym Piłat chcą umyć ręce w tej sprawie, a szkoda, bo jeszcze niedawno radni Zwierucho i Dudziak byli bardzo skuteczni w tej materii, kiedy chodziło o powstanie niewielkiej fermy norek na łąkach p. Koteckiego w Lubiszynie. Tego już nie rozumiem…



OD REDAKCJI:



Zapraszamy do dyskusji: