Nowy wójt odwołał z funkcji Skarbnika Gminy Beatę Pampuchowicz. Nie wiadomo, kto zajmie jej miejsce, ale pewne jest iż z Urzędu Gminy odchodzi osoba niezwykle kompetentna i zasłużona. Jej zasługą jest wzorowa dyscyplina finansowa lubiszyńskiego samorządu oraz umiejętność znalezienia finansowania dla ważnych dla gminy przedsięwzięć i inwestycji.
Powody nie są znane, ale wiadomo iż nic nie zapowiadało zmiany. Skarbnik Beata Pampuchowicz sprawowała swoją funkcję od 2006 roku i dała się poznać jako strażnik budżetowej dyscypliny, a przy tym osoba, która wiedziała, że aby gmina się rozwijała, to musi inwestować. „Popieram tego wójta, ale uważam iż pozbywając się Pampuchowicz popełnia błąd” – mówi radny, który mandat pełni pierwszą kadencję, ale nie chce podawać nazwiska, by nie tworzyć złej atmosfery w relacjach z wójtem Tadeuszem Karwaszem. "Mozna się z tym zgadzac lub nie, ale wójt mial takie prawo i skorzystał z niego" - odaje. Zmian w Urzędzie Gminy jest trochę więcej, bo z pracą pożegnały się również osoby odpowiedzialne za pozyskiwanie środków unijnych oraz gminny prawnik. W tym przypadku były to jednak decyzje jak najbardziej słuszne i wskazane. Atutem B. Pampuchowicz było to, że w poprzedniej kadencji doskonale współpracowała z radnymi i sołtysami, starając się wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom, ale z drugiej strony: pilnowała, by pieniądze nie były przez nich trwonione na bezsensowne przedsięwzięcia, jak – na przykład - zakup kostki polbrukowej dla sołtysa Tarnowa, która leżakuje pod kościołem już trzeci rok. Przygotowywane przez nią budżety zawsze otrzymywały pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, a zrealizowane przez cztery lata inwestycje i przedsięwzięcia, to w dużej mierze również jej zasługa. „Bardzo dobry i kompetentny urzędnik. Mogłaby wiele dla gminy jeszcze zrobić, bo zna się na rzeczy” – chwali swoją skarbniczkę b. wójt Tadeusz Piotrowski. Prawem nowego włodarza jest dobieranie sobie współpracowników i nikt nie powinien wójtowi Karwaszowi tego odmawiać, ale najważniejsze jest to, aby zmiany zawsze były na lepsze, a nie na gorsze. Zmiana na stanowisku wicewójta Gminy Lubiszyn, to zła wróżba i należy mieć nadzieję, że w przypadku Skarbnika Gminy będzie inaczej.