15.05.2011

DIETA JAK LEKARSTWO

Majątki nowych radnych nie są imponujące, ale przykład niektórych samorządowców poprzedniej kadencji pokazuje, że będąc radnym i sołtysem można zgromadzić całkiem pokaźną sumę. Dla niektórych samorządowców mandat radnego to przysłowiowy „dar niebios”.
Wśród piętnastu nowych radnych aż ośmiu z nich swój mandat pełnić będzie pierwszy raz. Warto więc przyglądnąć się ich oświadczeniom majątkowym, a nawet porównać je za cztery lata. Wiadomo przecież iż nie wszyscy szli do wyborów tylko dla idei, ale także dla kasy. Bez wątpienia najbardziej oszczędnym i przedsiębiorczym radnym jest Tomasz Ciaś z Baczyny, który posiada nie tylko najwartościowszy dom (500 tysięcy), ale potrafi również inwestować. Oprócz 5 tys. oszczędności, zainwestował również 40 tysięcy w fundusze inwestycyjne. Trudno posądzić go o to, że radnym został dla pieniędzy, skoro w ciągu roku zarobił z tytułu wynagrodzenia za pracę prawie 60 tys. złotych. Trochę inaczej rzecz ma się z wybraną w Lubnie radną Grazyną Skorupską – Wielkoszyńską, która nie tylko iż nie posiada oszczędności, ale w dodatku utrzymuje się głównie z socjalnego zasiłku stałego w wysokości 444 zł. Miesięczna dieta w wysokości prawie 600 zł miesięcznie, to dla niej poważny zastrzyk finansowy. Pokaźny majątek posiada b. sołtys Wysokiej, a obecnie radny Roman Gajda, który ma 90 metrowy dom o wartości 300 tysięcy, a także drugi dom o wartości 200 tys. Jeśli do tego dodać 20 ha gruntów wartych 7 000 zł, to oczywistym jest, że dla Gajdy dieta radnego, to kwota mało znacząca, którą – jak go wszyscy znają – i tak przeznaczy na cele społeczne. Ziemię o podobnej wartości posiada także radny z Tarnowa Józef Bąkowski, który na co dzień pracuje u swojego syna Marcina Bąkowskiego. Szczęśliwy los uśmiechnął się do rodziny Miszkiewiczów, bo Grzegorz Miszkiewicz z tyt. uprawiania ziemi osiągnął w 2010 roku jedynie 10 tys. dochodu, a z tytułu bycia sołtysem otrzymał jedynie 2250 zł. Teraz budżet rodzinny wzbogaci się co miesiąc o 600 zł. diety radnego oraz ponad 4500 zł. wynagrodzenia żony – Małgorzaty Mieszkiewicz – która została zastępcą wójta. Do oszczędnych samorządowców należą również Waldemar Łebek z Gajewa, który posiada 15 tys. „zaskórniaków” oraz Ewa Skrzypczak, która zgromadziła w swojej „skarbonce” taką samą kwotę”.