5.06.2011

W GMINIE ZANIKAJĄ PODZIAŁY...

Miarą danego samorządu jest uchwalony budżet oraz wizerunek lokalnych władz. Wójt Karwasz zdal na razie oba egzaminy i trudno mu cokolwiek w tym względzie zarzucić. Po prostu rządzi...

„Piotrowskiego bardziej krytrykowałeś” – zarzucił „PT” kilka dni temu jeden z radnych. Może miał i rację, ale nijak się to ma do kalendarza. Poprzednie władze z wójtem Tadeuszem Piotrowskim i jego zastępcą Danielem Niekrewiczem nie mogły narzekać na brak promocji i reklamy, ale tylko do czasu, gdy w gminie nie zaczęło się dziać źle. Zresztą było ich za co chwalić, bo obaj panowie są autorami największych sukcesów gminy Lubiszyn w ostatnich latach. Wójt Tadeusz Karwasz przeprowadza rewolucje w Urzędzie Gminy, ale i one były postulowane w pierwszych numerach „PT”. Niestety nikt sobie z tego nic nie robił, a fachowością wykazali się głównie szefowie GOPS-u Ewa Stojanowska oraz ZUK-u Henryk Rudomina. Niejako obok, ale zgodnie z prawem oraz w porozumieniu z władzami, profesjonalizowali kierowane przez siebie jednostki. Często w poprzek lokalnej egzekutywy i wiernego jej prawnika. „Karwasz zbyt długo szykował się do objęcia tego stołka, by pozwolił sobie na błąd lub przymykanie oka na nielojalność” – mówi radny, który zdobył mandat z KWW „Wspólnota”. Tym samym, trzeba przyznać iż w nowej Radzie Gminy zanikają podzialy, a górę bierze rozsądek i wspólny interes gminy. Tak trzymać...